Do zdarzenia doszło 30 stycznia w bloku przy ul. Sieradzkiej w Opolu. Oskarżony, który naprawiał windę, nie wywiesił tabliczek ostrzegających o tym, nie zabezpieczył też dźwigu, by ten nie mógł przemieszczać się między piętrami.
W pewnym momencie do windy chciała wejść jedna z mieszkających w bloku kobiet. Kiedy jedną nogę postawiła na podłodze dźwigu, ten ruszył. Kobieta upadła. Doznała stłuczenia głowy, miała też złamany obojczyk.
Sytuacja była dramatyczna. Kiedy kobieta leżała na podłodze jej nogi zwisały w szybie. Wtedy winda zaczęła zjeżdżać w dół. Na szczęście po chwili zatrzymała się.
- Oskarżony przyznał się do winy, przeprosił i wyraził skruchę - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Powiedział, że w trakcie długoletniej pracy taki przypadek zdarzył mu się pierwszy raz.
Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?