Ta "reszta" to pakowanie całego dobytku do specjalnych pojemników i sprzątanie opuszczonego mieszkania. Przewiezione meble następnie ta sama ekipa rozkłada w nowym lokum pod dyktando właścicieli.
Na razie nie udało mi się trafić na takich specjalistów od przeprowadzek w Opolu. Firmy transportowe traktują przewożenie dobytku klientów zdecydowanie jako zajęcie dodatkowe, kiedy nie ma bardziej intratnych propozycji.
- Na przeprowadzkach się dobrze nie wychodzi - tłumaczył jeden z właścicieli. - Trzeba poświęcić na to cały jeden dzień, a ile można na tym zarobić?
Ceny są podobne. Jedna z firm zaproponowała, że przewiezie meble do sąsiedniej dzielnicy w obrębie Opola za 400 zł.
- Oczywiście na określoną godzinę wszystko ma być dokładnie popakowane w pudła i powiązane, a segmenty "rozebrane" na części - zaznaczył właściciel firmy. - Ja do noszenia mebli muszę wynająć ludzi i zapłacić im "od godziny". Oni nie mogą się bawić.
W dwóch innych firmach powiedziano, że przy takiej samej odległości za przeprowadzkę na podobnych warunkach zapłacę 300 zł.
Okazało się, że przy ustalaniu bardziej szczegółowych warunków, klient dopłaca jeszcze 100 zł, jeśli meble trzeba znosić lub wnosić na wyższe piętro. Najtaniej zapłacą mieszkańcy bloków z windą.
Gros wydatku za przeprowadzkę wiąże się z zapłatą za znoszenie i wnoszenie mebli oraz ich pakowanie na samochód. Jeśli dobytek ma być przewieziony do innego miasta, do umówionej stawki należy doliczyć jeszcze tylko opłatę za przejazd. W kilku firmach powiedziano mi, że wynosi to 1,50 zł od kilometra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
