- Pierwszy akt naszej tragedii rozegrał się w 2016 roku, gdy żonie pękł tętniak w głowie . Tego strachu, jaki wtedy czułem, nie da się porównać z niczym innym. Ale to minęło, miało być dobrze... - wspomina Grzegorz Kaczmarek.
Mimo, iż pani Wioletta wyszła z tego niemal bez szwanku, co zaskoczyło nawet lekarzy, najgorsze miało dopiero nadejść. - 5 października 2019 roku żonie pękł drugi tętniak, który zniszczył całe nasze zwyczajne życie - mówi pan Grzegorz.
Na szczęście w feralnym dniu w domu był syn, który reanimował mamę aż do przyjazdu karetki. Niestety, krwotok wewnętrzny spowodował ogromne spustoszenie w organizmie mieszkanki Brzegu. - Ze śpiączki wybudzała się dwa miesiące, ale wróciła do nas i to jest najważniejsze. Ale ma sparaliżowaną prawą stronę ciała i afazję. Gdy pojawił się koronawirus, jej dotychczasowa rehabilitacja została ograniczona jedynie do ćwiczeń w domu, a to zdecydowanie za mało, bo każdy dzień bez intensywnej pracy może zaprzepaścić wiele tygodni dotychczasowych działań. Moja żona potrzebuje kompleksowej i intensywnej opieki neurologicznej i fizjoterapeutycznej. Każda godzina to jej maleńki krok w kierunku powrotu do sprawności - tłumaczy Grzegorz Kaczmarek.
Na 3-miesięczny turnus rehabilitacyjny dla pani Wioletty potrzeba ponad 60 tysięcy złotych. - Prosimy o pomoc dla naszej mamy i żony! - apelują Grzegorz oraz 15-letnia Zosia i 22-Olek.
Zbiórka jest dostępna na portalu SiePomaga.pl. Ale internauci skrzyknęli się też na facebookowej grupie "Licytacje dla Wioli Kaczmarek(Oblicka)". Tam trwają aukcje wielu rzeczy i usług. Dochód z nich przekazywany jest do wirtualnej skarbonki pani Wioletty.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?