Wiosenna kąpiel

Tadeusz Wyspiański
Panująca od kilku dni pogoda wskazuje, że zima raczej już na dobre nas opuściła i pora pomyśleć o gruntownym wiosennym umyciu auta.

Częstym widokiem są samochody myte przez swoich właścicieli przy użyciu jednego wiaderka wody. Jest to największy i karygodny błąd. Cała operacja nie może się bowiem ograniczać do pochlapania auta i przy okazji porysowania lakieru, ale powinna polegać na jego dokładnym umyciu. Do tego zaś potrzeba dużo wody i to - w przypadku mycia podwozia - także pod wysokim ciśnieniem, by dokładnie wypłukać nieczystości, jakie nagromadziły się w różnych zakamarkach nadwozia i podwozia. Dlatego najlepiej skorzystać z myjni wyposażonej w ręczne myjki ciśnieniowe.
To dopiero pierwszy etap operacji "kąpiel". W drugim potrzebny nam będzie wąż z bieżącą wodą i szczotką oraz szampon. Zmywamy progi, nadkola, także dolne partie drzwi, ramy drzwi i bagażnika, w których też tkwi sporo brudu. Po dokładnym wysuszeniu nadwozia można przystąpić do nakładania wosków na lakier i po paru minutach - polerowania nadwozia. Nie należy oczywiście zapominać o elementach chromowanych, plastikowych (zderzaki itp.), do czyszczenia i polerowania których jest sporo środków nabłyszczających i maskujących. Gorzej, gdy po umyciu okaże się, że widać ubytki lakieru, rysy czy wżery. Z tym najlepiej udać się do serwisu, gdyż własnoręczne usuwanie czy maskowanie może okazać się skuteczne tylko na bardzo krótki czas. A po dokładnym umyciu naszego samochodu należy pamiętać także o posprzątaniu kabiny pojazdu i bagażnika. Wtedy dopiero efekt naszej pracy będzie naprawdę widoczny, a samochód "odmłodnieje" o parę lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska