Wisła Płocku w Opolu. Gwardia gra dziś z wicemistrzem Polski

Archiwum
Kapitan "siódemki” z Opola Michał Szolc (z piłką) zapowiada, że nasz zespół będzie walczył z całych sił.
Kapitan "siódemki” z Opola Michał Szolc (z piłką) zapowiada, że nasz zespół będzie walczył z całych sił. Archiwum
Po minimalnej porażce 28-29 w Lubinie opolan czeka arcytrudne zadanie. W niedzielę w szczelnie wypełnionej hali podejmują wicemistrza Polski i uczestnika Ligi Mistrzów - Wisłę Płock.

Marcin Lijewski, Mariusz Jurkiewicz, Marcin Wichary, Kamil Syprzak i Adam Wiśniewski to reprezentanci Polski, w kadrze Bośni i Hercegowiny występuje Muhamed Toromanovic, w jej młodzieżówce jest Ivan Milas, a Ivan Nikcevic i Petar Nenadić to członkowie serbskiej drużyny narodowej. Z kolei Bostjan Kavas reprezentuje Słowenię, pochodzący z Serbii Nikola Eklemović - Węgry i wreszcie Valentin Ghionea - Rumunię.

Tę plejadę gwiazd z Płocka prowadzi Hiszpan Manolo Cadenas, mający w dorobku 12 medali mistrzostw swojego kraju oraz pracę w Barcelonie.

- Wizyta takiego zespołu to nie tylko wielka gratka dla kibiców, ale także dla nas - nie ma wątpliwości trener Marek Jagielski. - Pewnie każdy zawodnik marzy, aby zagrać przeciwko tak znamienitym piłkarzom ręcznym i się z nimi sprawdzić.

Choć gwardziści na parkiet wyjdą aby podjąć walkę o zwycięstwo, to rywale są murowanym faworytem. W poprzednim sezonie doznali tylko pięciu porażek, w tym czterokrotnie z najlepszym w kraju Vive Kielce oraz walkowerem z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Nie inaczej powinno być w tych rozgrywkach, które “Nafciarze" łączyć będą z Ligą Mistrzów.

- Teoretycznie walczymy o mistrzostwo Polski i wygraną w każdym meczu, ale tylko teoretycznie - przyznaje Marek Jagielski. - Wisła to zespół z innej półki, z którym ciężko nam się równać. Dla nas celem końcowym jest utrzymanie, a w tym pojedynku mamy zagrać jak najlepiej, podjąć walkę i dostarczyć kibicom emocji. Mam nadzieję, że podejdziemy do meczu ambicjonalnie, z wolą walki i tanio skóry nie sprzedamy. Oczywiście rywala trzeba doceniać i szanować, ale to też ludzie. Zrobimy wszystko, aby zmusić przeciwnika do maksymalnego wysiłku.

Dla naszego zespołu będzie to debiut przed własną publicznością. Ma on jednak za sobą inaugurację rozgrywek w ekstraklasie i bardzo dramatyczny oraz emocjonujący mecz w Lubinie. Co prawda Gwardia przegrała z tamtejszym Zagłębiem jedną bramką 28-29, ale wszyscy podkreślają, że tak nie musiało się stać.

- Kilka czynników się na to złożyło, ale generalnie czujemy niedosyt - dodaje trener Jagielski. - Niestety, zabrakło nam determinacji w kilku fragmentach, nasza defensywa spisywała się w kratkę, zabrakło kilku kontr, odrobiny szczęścia i solidnego sędziowania. Być może zapłaciliśmy frycowe, ale przegraliśmy też trochę na własne życzenie. Pokazaliśmy jednak charakter i nie mam wątpliwości, że czas jest naszym sprzymierzeńcem. Mamy nowych zawodników, nie do końca weszli jeszcze w zespół, a zgranie i doświadczenie zdobywane z każdym kolejnym meczem musi zaprocentować wygranymi meczami.

Gwardia Opole - Wisła Płock. Niedziela, godz. 14.30. Hala ul. Kowalska. Bilety:20 i 10 zł.

Opinie

Nie ma miejsca na błędy
Grzegorz Garbacz, obrońca Gwardii
- Mam nadzieję, że cztery zespoły zdystansujemy, ale różnica między pierwszą ligą, którą Gwardia wygrała łatwo, a superligą jest bardzo duża. Będzie niezwykle trudno o każdy punkt, ale już w poprzednim sezonie dokonano w Opolu trafnych transferów, a teraz jeszcze bardziej postawiono na doświadczenie. To ono jest kluczowe w niektórych spotkaniach i nie powinno nam go zabraknąć. Każdy z nas wychodząc na parkiet musi dać z siebie wszystko, nie wolno spuszczać głów jak będzie gorzej i wpadać w huraoptymizm jak będzie dobrze. Najważniejsze jest utrzymanie, ale aby je osiągnąć gra musi być lepsza. Aktualnie do poprawki jest skuteczność. Musimy wykorzystywać swoje sytuacje, ale także być skoncentrowanymi przy podawaniu piłki, żeby nie marnować ciężkiej pracy wykonanej w defensywie. Nie można pozwolić sobie w wyrównanym pojedynku na moment słabości, bo choć można - co pokazaliśmy w Lubinie - jeszcze powalczyć, to nie zawsze uda się zniwelować straty.

Liczę na niespodziankę
Piotr Adamczak, rozgrywający Gwardii
- Na pewno lekko nie będzie, ale w sporcie nigdy za darmo nic nie przychodzi. Mamy doświadczonych zawodników oraz debiutantów, którzy chcą się pokazać. W lidze może być rożnie. Jak każdy wejdzie na swoje wyżyny i będziemy zespołem to może być fajnie i może uda się być czarnym koniem. Chciałbym, aby tak się stało, ale wiem też, że to co wystarczyło na pierwszą ligę, może być za mało na superligę. Musimy dawać z siebie wszystko i się systematycznie poprawiać. W sparingach nie do końca było tak jak byśmy sobie życzyli, ale robiliśmy postępy i to daje motywację do dalszej pracy. Z drugiej strony jak byśmy w okresie przygotowawczym wszystko wygrywali dziesięcioma bramkami, to wiem z doświadczenia, że to też nie byłby dobry sygnał. Wkradło by się samozadowolenia, a tymczasem formę szykowaliśmy na pierwszy mecz. W Lubinie jeszcze wygrać się nie udało, ale pokazaliśmy, że umiemy grać i walczyć, a zwycięstwa przyjdą.

Jest nad czym pracować
Remigiusz Lasoń, rozgrywający Gwardii
- W każdym elemencie musimy jeszcze coś dołożyć, aby zbliżyć się do ideału. Tylko najlepsza gra każdego zawodnika i współpraca pozwoli nam walczyć skutecznie o utrzymanie. To jest nasz cel sportowy numer jeden. Trzeba jednak mierzyć tak wysoko jak się da i walczyć w każdym meczu o wygraną. Każdy beniaminek ma ciężko, bo przeskok do ekstraklasy jest duży. Gra się nieco inaczej, decydują detale, jest wiele czynników, które rzutują na rywalizację i do tego trzeba dojrzeć. My musimy myśleć o wygraniu kilku meczów, a w pozostałych starać się z całych sił o dobry wynik. Jeżeli chodzi o samą grę, to zakładamy, że będzie się ona opierała na mocnej i konsekwentnej obronie i szybkich atakach. Defensywa jest dla nas priorytetem, mamy szeroką kadrę i każdy musi w niej popracować, bo z niej wynika gra w ataku. Lepiej czujemy się w szybkim niż pozycyjnym i musimy to wykorzystywać. W porównaniu z początkiem przygotowań dziś jesteśmy dużo dalej. To nie oznacza, że nie możemy grać lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska