Wiśniewski i Wróbel o Dużym Opolu. Dwugłos po spotkaniu w Warszawie

Redakcja
Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski i wójt gminy Dobrzeń Wielki Henryk Wróbel.
Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski i wójt gminy Dobrzeń Wielki Henryk Wróbel.
"Jesteśmy otwarci na porozumienie" - podkreśla prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. "Spotkanie z ministrem ważne dla protestujących" - mówi wójt Dobrzenia Henryk Wróbel.

Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola, które 1 stycznia przejęło 5 sołectw gminy Dobrzeń Wielki

Czy do stołu mediacyjnego można było usiąść wcześniej?

Oczywiście, że można było wcześniej. Przecież proponowaliśmy mediacje już w lipcu i cały czas namawialiśmy do rozmów. Do tej pory nie było do tego klimatu. Pani mediator obecna była przy rozmowach już podczas spotkań z Rzecznikiem Praw Obywatelskich.

Jakie są obecnie oczekiwania i nadzieje miasta?

Porozumienie.

Mówił Pan tuż po zakończeniu spotkania w Warszawie, że kompromis jest możliwy. W jakich kwestiach? Większe wsparcie finansowe gminy i w dłuższej perspektywie czasowej? Przekazanie gminie rekompensat za mienie przejęte?
Jesteśmy otwarci na rozmowy, jesteśmy otwarci na wsparcie finansowe w dłuższej perspektywie niż rok. Minister Mariusz Błaszczak proponował na przykład mocniejsze wsparcie Dobrzenia Wielkiego. Tak, aby utrzymać na dotychczasowym poziomie aktywności kulturalne i sportowe. To jest możliwe do zrealizowania. Ważną kwestią jest też osiągnięcie porozumienia na dłuższy czas. Myślę, że to musi wystarczyć za cały komentarz. Do zachowania dyskrecji zobowiązała nas bowiem pani mediator, zarządzając ciszę mediacyjną.

Czy prowadzone mediacje mogą mieć wpływ na politykę miasta, na przykład na zahamowanie jakiś działań na terenach przyłączonych?

Nie ma o tym mowy. Opole przejęło zadania na włączonych terenach i wzięło na siebie szereg obowiązków, z których musi się wywiązać.

Wyklucza Pan na tym etapie powrót do idei połączenia dwóch samorządów?

Mediacje mają to do siebie, że nie można przystępować do nich stawiając warunki.

Opinia wójta Henryka Wróbla na drugiej stronie artykułu

Henryk Wróbel, wójt Dobrzenia Wlk. , które straciło na rzecz Opola m. in. elektrownię

Mogło do tych mediacji dojść szybciej?

Nie, ponieważ wcześniej mieszkańcy gminy i my- jej włodarze – walczyliśmy, by do przyłączenia naszych sołectw do Opola nie doszło.

Z jakim nadziejami jechał pan na poniedziałkowe spotkanie z ministrem Mariuszem Błaszczakiem?

Jechałem bez specjalnego nastawienia, ale wyszedłem z tego spotkania zbudowany tym, że minister wysłuchał protestujących mieszkańców, którzy byli tak zdesperowani, iż podjęli wcześniej głodówkę. Poświęcił im sporo uwagi. To było dla nich bardzo ważne. Mam nadzieję, że to dobry prognostyk dla mediacji.

Do piątku ma być powołany zespół mediacyjny. Będzie pan w nim?

Tak. Być może z czasem powstaną kolejne podzespoły, w których niezbędna będzie obecność innych przedstawicieli urzędu, np. skarbnika. Teraz trzeba ustalić główne kierunki rozmów.

Jakie? Powiększenie wsparcia finansowego ze strony Opola dla Dobrzenia? Wypracowanie systemu rekompensat za przejęte mienie komunalne?
Jeszcze tego nie wiemy. Poza tym na szczegółowe pytania nie odpowiem, bo obowiązuje nas cisza mediacyjna.

Czy mieszkańcy mogą mieć nadzieje na cofnięcie czasu i rozporządzenia o zmianie granic Opola?

Minister Błaszczak powiedział wyraźnie: rozporządzenie weszło w życie i cofnąć go nie można. Możliwe są jego korekty, ale od 1 stycznia 2018 roku.

Czyli możliwe jest odzyskanie choćby części terenów przejętych przez Opole?

To pani powiedziała. Faktem jest, że Rada Gminy podjęła uchwałę o procedowaniu zmiany granic Opola, ale tym razem na rzecz Dobrzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska