Ale jak będzie w życiu, nie wie nikt. Zwłaszcza w małych miasteczkach i na wsiach, gdzie powstaną największe problemy logistyczne - z przepełnionymi klasami i wydłużonymi dojazdami dzieci.
Czy demonizowany trochę problem przemocy w gimnazjach nie wystąpi w podstawówkach, gdzie 6-7- latki będą się uczyć obok wyrośniętych 15-latków?
Może to się za jakiś czas ułoży, a może nie.
Nikt też nie da gwarancji, że nie czekają nas jakieś inne niespodzianki, których nikt nie zakładał, ale które zawszę są możliwe przy zmianach o takiej skali.
Tabula rasa. Na to, jak będzie, z napięciem czeka także PiS, bo porażka na tym polu może je kosztować władzę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?