Witaminy, czyli co warto jeść w święta

Fed
Buraczki poleca się na anemię ze względu na żelazo. Pszenica w kutii ma dużo błonnika, a mak - magnezu.

Przestrzeganie przed objadaniem się w święta Bożego Narodzenia nic nie da, bo mało kto się do tego stosuje. Warto jednak wiedzieć, jakie walory zdrowotne mają produkty spożywcze podawane na stół z tej okazji. A kto i czego powinien się wystrzegać.

Bez mięsa, szynek i kiełbasy się nie obejdzie, i to dobrze, bo dostarczą nam białka, żelaza, cynku oraz witamin z grupy B. - Można jednak wybrać wędliny chudsze, bez tłustej otoczki, by ograniczyć w pożywieniu cholesterol - radzi Maria Jeznach, specjalista ds. żywności i żywienia w wojewódzkim Sanepidzie w Opolu. - Wieprzowinę, przy już stwierdzonej miażdżycy, warto zastąpić drobiem i cielęciną.

Kapusta, którą zjemy w postaci pierogów i bigosu, jest bogatym źródłem witaminy C i A oraz witamin z grupy B. Ale jest ciężkostrawna, nie każdy żołądek czy wątroba ją zniesie. Nie poleca się jej także osobom z chorobami tarczycy. Pszenica, podstawowy składnik kutii, jest bogata w białko, błonnik, żelazo i witaminy z grupy B. Natomiast mak, oprócz magnezu, ma dużo wapnia. Z kolei dodawany do kutii miód jest polecany przy chorobach wątroby, pęcherzyka żółciowego, wrzodach. Pomaga na zmęczenie i anemię.

W kluskach znajdziemy błonnik, magnez, potas, witaminy z grupy B i węglowodany, które działają... uspokajająco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska