Witold Pilecki ma pomnik w Opolu. Żołnierz, ochotnik do Auschwitz, ofiara stalinowska. Jak nikt potrafił jednoczyć ludzi

Marcin Żukowski
Marcin Żukowski
W Opolu odsłonięto pomnik Witolda Pileckiego
W Opolu odsłonięto pomnik Witolda Pileckiego Marcin Żukowski
Witold Pilecki został (13 maja) w sposób szczególny uhonorowany w Opolu. Rada miejska podjęła jednogłośnie uchwałę w tej sprawie. Blisko 4-metowy pomnik stanął przy nowym Centrum Usług Wspólnych znajdującym się przy ulicy... pułkownika Witolda Pileckiego. Uroczystość odsłonięcia monumentu zgromadziła liczne grono uczestników. Twórca upamiętnienia, profesor Marian Molenda, zaznaczał, że było to dla niego zaszczytne i niełatwe wyzwanie.

Przed gmachem Centrum Usług Publicznych w Opolu stanął pomnik Witolda Pileckiego. Decyzję o jego budowie Rada Miasta Opola podjęła jednogłośnie. Wykonany z brązu pomnik, wraz z postumentem, mierzy 370 cm wysokości. Jego autorem jest prof. Marian Molenda, który zdradza, że prace nad upamiętnieniem trwały 7 miesięcy.

- Pomysł zrodził się z oglądania różnych materiałów fotograficznych. Ponadto troszeczkę czytałem, wcześniej już wiedziałem na temat losów tego bohatera Rzeczypospolitej walczącego bezinteresownie o wolność ojczyzny. To jest dla mnie wielki zaszczyt, że mogłem rozpocząć projekty, a jednocześnie zrealizować ten efekt finalny, teraz widoczny - wyjaśniał artysta.

Rzeźbiarz przyznaje, że wykonanie pomnika było dla niego niełatwym zadaniem.

- Była jakaś trudność, z resztą z każdą rzeźbą mam jakąś trudność, ponieważ każdy z bohaterów, portretowanych osób, ma jakąś inną specyfikę, inne postrzeganie świata. Czy to są ludzie z dziedziny kultury, polityki, czy w tym momencie - żołnierza niezłomnego straconej Rzeczypospolitej - dodał. - To było dla mnie duże wyzwanie i mam nadzieję, ze ten pomnik znajdzie się w tej przestrzeni miejskiej.

Na postumencie umieszczono określenia opisujące życie Witolda Pileckiego, np. żołnierz Armii Krajowej, więzień KL Auschwitz, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. Profesor Molenda tłumaczy, że pełnia dramaturgii będzie uchwytna nocą, przy odpowiednim oświetleniu.

Czerpać z Jego życia

Łukasz Sowada, przewodniczący Rady Miasta Opola, wskazał, że często w przestrzeni publicznej padają stwierdzenia, że nie sztuką jest stawiać pomniki bez refleksji nad tym, co lub kogo mają symbolizować, upamiętniać .

- Myślę, że tutaj także nie chodzi o to, by odsłonić ten pomnik, ale by czerpać z postaci, którajest na tym pomniku. By czerpać z jej historii, doświadczeń, tego w jaki sposób ona swoim krótkim żywotem może wyznaczać nam kolejne cele. To kierunkowskaz, jak my powinniśmy w naszym życiu się zachować, w jaki sposób powinniśmy umiłować nasza ojczyznę - przekonywał.

Jednał ludzi

Andrzej Kacorzyk, zastępca dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, wskazał na niesamowitą umiejętność cechującą Witolda Pileckiego, który ponad podziałami potrafił jednać ludzi o różnych światopoglądach w pracy na rzecz wspólnego dobra.

- To właśnie jest cały Pilecki. Człowiek, który potrafił jak nikt inny w obozie Auschwitz doprowadzić do tego, ze obok siebie pracowali dla Polski, dla rodaków, dla przeżycia tego obozu, Stanisław Dubois, a także Jan Mosdorf. Jak pisał w swoich raportach Witold Pilecki, pracowali zgodnie, jak nikt. To jest to, co cenię w Pileckim najbardziej, jak potrafił ludzi łączyć i zapędzać do wspólnego działania dla Polski – powiedział historyk.

Wierzył w Boga

W wydarzeniu uczestniczyła liczna grupa mieszkańców Opola i regionu. Wśród nich była por. Helena Kamerska, ps. „Halina”, która w czasie Powstania Warszawskiego służyła w Zgrupowaniu „Chrobry II” – tym samym, w którym służył rtm. Witold Pilecki. W uroczystości uczestniczył również parlamentarzysta, poseł Janusz Kowalski. Obecna była także młodzież, poczty sztandarowych opolskich szkół, harcerze ZHR i ZHP. Najbardziej wyróżniali się druhowie z Chorągwi Harcerzy Ziemi Opolskiej ZHR im. rtm. Witolda Pileckiego, którzy od kilkunastu lat wzorują się na patronie, którego imię noszą.

- Przede wszystkim to był człowiek, który swoją osobowość, swój charakter budował na relacji z Bogiem i na ćwiczeniach opartych m.in. o zawartość książki „O naśladowaniu Chrystusa” Tomasza a Kempisa. Zapraszamy was do przygody nie tylko poznania tejże postaci historycznie, ale także aby poznać, jak kształtował się jego charakter. Te słowa były dla niego siłą napędową - zachęcał zgromadzonych hm. Leszek Krzyżanowski, komendant Chorągwi Harcerzy Ziemi Opolskiej im. rtm. Witolda Pileckiego.

Hollywoodzka Historia

Ze względu na różnorodność losów Witolda Pileckiego prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski przyrównał jego życie do historii hollywoodzkiej, która dotychczas niestety nie miała szczęśliwego zakończenia.

- Kiedy w ostatnich dniach odpowiadałem na pytanie, po co ten pomnik w Opolu, to właśnie dlatego, że historia żołnierza wyklętego, któremu nawet grobu odmówiono, jest historią z happy endem, szczęśliwym końcem przez takie wydarzenie, jak to. Chciałbym, aby tak było. Bo ci, którzy go zamordowali i umieścili w bezimiennym grobie, dzisiaj są wymieniani tylko, gdy wspominamy o Pileckim, jako mordercy i bandyci. A Pilecki jest pięknym wzorem, ideałem, o którym pamiętać wszyscy chcemy. To jest ta szczęśliwa strona tej historii - mówił prezydent Opola.

W gronie osób zabierających głos byli również Violetta Kozakiewicz, zastępca dyrektora biura wojewody opolskiego, oraz Jack Fairweather, Brytyjczyk, autor książki pt. „Ochotnik. Prawdziwa historia tajnej misji Witolda Pileckiego”. Poszczególne wystąpienia były przeplatane odczytywaniem fragmentów "Raportu" z Auschwitz Witolda Pileckiego. Poświęcenia pomnika dokonał ks. dr Waldemar Klinger, proboszcz parafii katedralnej w Opolu.

Witold Pilecki urodził się w 12 maja 1901 roku w Ołońcu w Rosji. Jako nastoletni chłopiec wstąpił do harcerstwa. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. W okresie międzywojennym pracował w rodzinnym majątku w Sukurczu na Nowogródczyźnie. Udzielał się tam społecznie dla dobra lokalnej społeczności.

W 1939 roku walczył w wojnie obronnej, następnie współtworzył Tajną Armię Polską. Jesienią 1940 roku ochotniczo, jako więzień, trafił do niemieckiego obozu KL Auschwitz z misją rozpoznania tego miejsca. W czasie blisko trzech lat spędzonych za więziennymi drutami organizował konspirację wśród więźniów. Jest autorem szczegółowego raportu o sytuacji w obozie koncentracyjnym. Uciekł z obozu w 1943 roku. Walczył w Powstaniu Warszawskich. Po jego upadku trafił jako jeniec do Lamsdorf (Łambinowice), a następnie Murnau. Po wyzwoleniu obozu dołączył do armii generała Andersa. Następnie wrócił do Polski z misją wywiadowczą.

Został aresztowany 8 maja 1947 roku. 15 marca 1948 roku komunistyczny sąd skazał go na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku strzałem w tył głowy w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Pozostawił żonę i dwoje dzieci, Zofię i Andrzeja. Do dziś nie odnaleziono jego szczątków. Prawdopodobnie został pochowany na tzw. „Łączce” na cmentarzu powązkowskim w Warszawie.

W 1990 roku unieważniono stalinowski wyrok skazujący Witolda Pileckiego i jego współpracowników. W 1995 roku pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2006 roku przyznano mu Order Orła Białego. W 2013 roku awansowany pośmiertnie na stopień pułkownika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska