Witold Potwora: Ekonomia z polityką nie ma szans

fot. Krzysztof Świderski
fot. Krzysztof Świderski
- Rząd nie sprzedaje firm, bo Polacy tego nie chcą - mówi dr Witold Potwora, ekonomista, prorektor Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu.

Ledwo kilka dni temu rząd ogłosił śmiały plan dokończenia prywatyzacji, a już prawie nic z niego nie zostało. Dlaczego ta idea tak szybko została utrącona?
- To dowodzi, że logika ekonomiczna bez przerwy przegrywa z doraźną kalkulacją polityczną. Rządowy pomysł upadł, gdyż okazało się, że wedle sondaży duża część społeczeństwa jest przeciwna szybkiej prywatyzacji. I w tym momencie argumenty ekonomiczne przestały mieć znaczenie...

- Skąd ten opór przed sprzedażą państwowych molochów?
- Wielu Polaków wciąż ma w pamięci nieudany Program Powszechnej Prywatyzacji z końca lat 90., który kojarzony jest przynajmniej z częścią osób decydujących dziś o polityce gospodarczej rządu. Opozycja zapewne chętnie wykorzystywałaby ten fakt, a PO wolała tego uniknąć.

- Prywatyzacja miała być próbą ratowania budżetu państwa. Może dobrze, że jej nie będzie, bo czas na wielkie transakcje nie jest chyba najlepszy?
- Mamy globalny kryzys i pieniędzy na rynku wciąż jest stosunkowo mało, więc wpływy ze sprzedaży państwowych firm rzeczywiście mogłyby okazać się niższe od oczekiwanych. Biorąc pod uwagę to zagrożenie, nie należy jednak wstrzymywać prywatyzacji, lecz przeprowadzać ją za pośrednictwem giełdy. Szczególnie w czasach kryzysu oferta publiczna jest znacznie lepsza od negocjacji z wybranymi inwestorami w zacisznych rządowych gabinetach. Sprzedaż spółek Skarbu Państwa na giełdzie jest dużo bardziej przejrzysta, a to istotne, zważywszy na obawy sporej części Polaków przed aferami i niechęć do prywatyzacji jako takiej.

- Jak długo będziemy jeszcze czekać na zakończenie prywatyzacji?
- Pewnie długo, gdyż ekonomią ciągle w zbyt dużym stopniu rządzi polityka. Na pocieszenie dodam, że tak jest niemal na całym świecie, chociaż u nas to zjawisko ma stanowczo zbyt potężne rozmiary, także z winy nas samych i wyborów, jakich dokonujemy przy urnach. Dopóki to się nie zmieni, prywatyzacja zapewne będzie się ciągnąć latami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska