Kolega Olszewski nie zgodził się, niestety, dać z siebie wszystko wczoraj, kiedy potrzebna była osoba do zdjęcia mającego pokazać spalenie na stosie. Kolega Dragon się trochę o to boczył. Bo przecież jako człek przezorny wziął od sąsiadów wiadro wody, żeby ugasić swojego imiennika, kiedy płomienie zaczęłyby osmalać mu brwi oraz czuprynę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?