obSESJA zagra w Studenckim Centrum Kultury

Na pytanie: skąd intrygująca nazwa "obSESJA", mają prostą i krótką odpowiedź.- To chyba dlatego, że każdy z nas ma lekką obsesję, na punkcie teatru. Przez część wyrazu "sesja" chcemy też pokazać, to że jesteśmy teatrem studenckim - wyjaśnia Joanna Zawadzka, założycielka i reżyserka teatru działającego przy UO. - Pomysł wpadł mi do głowy na Kulturaliach, gdzie prowadziłam warsztaty teatralne - wyjaśnia.W skład ich ekipy wchodzi siedem osób i wszyscy studiują na uniwersytecie.- Przekrój kierunków i specjalizacji, na których studiują jest ogromny: od anglistyki i pedagogiki, przez psychologię i matematykę, na prawie kończąc - informuje Joanna Zawadzka. - To co nas łączy to na pewno pasja do grania. Teatr uwrażliwia, uczy obserwacji i przełamywania własnych kompleksów - tłumaczy szefowa "obSESJI".Podczas swoich spotkań młodzi artyści uczą się poprawnej dykcji, ruchu scenicznego, czy scenografii. - Dla mnie najlepsze jest analizowanie postaci - przyznaje Anna Woszczyńska z teatru, studentka psychologii i matematyki. - To sztuka "wczuć" się w postać, którą się zagra. Jeszcze przed rozpoczęciem prób wspólnie analizowaliśmy cały scenariusz. Nasza szefowa zostawiła nam sporą swobodę. Można było wysilić więc wyobraźnię i trochę poimprowizować - dodaje.- Ja o próbach teatru dowiedziałem się z ogłoszenia. Ale nie żałuję. To świetna sprawa, tylko trzeba poświęcić czas i się zaangażować, bo inaczej nic z tego nie będzie. Spotykaliśmy się po dwa razy w tygodniu, a czasami nawet w weekendy. Fajnie, że pokażemy się teraz na żywo. Może kiedyś zagramy też poza Opolem. Ja bym się bardzo cieszył - mówił Piotr Pasiak z animacji.Wyniki ich pracy zobaczymy już za tydzień w Studenckim Centrum Kultury. To tam 10 stycznia (wtorek), o godz. 19 wystąpią ze sztuką Michała Bajera pt. "Zjedz Serce Wroga".- Jest to zabawny spektakl, pokazujący ironicznie i nie wprost nasze podejście do wartości, relacji i związków, a także do osiągnięcia życiowego spełnienia i sukcesu - zapowiada Joanna Zawadzka.