Byli funkcjonariusze PRL-owskiej Służby Bezpieczeństwa od kilku dni otrzymują emerytury obniżone o połowę w stosunku do dotychczasowego pułapu. Jako były opozycjonista i człowiek przez nich prześladowany uważa pan, że dziejowej sprawiedliwości stało się zadość?
- Dla mnie i, jestem przekonany, dla większości osób zaangażowanych w działalność opozycyjną nowe przepisy nie są ani powodem do radości, ani nie wzmagają naszego poczucia dziejowej sprawiedliwości. Nowa ustawa jest efektem dążeń ludzi, których nie było na barykadach w latach 80., a w wolnej Polsce postanowili sobie napisać nowe, piękniejsze życiorysy.
- Wielu byłych opozycjonistów od lat nawoływało, by ich prześladowcy, oficerowie SB, zostali pozbawieni przywilejów.
- Marna to satysfakcja, jak innym odbierają, a ty dalej nic nie masz. Chodzi mi nie o siebie, ale tysiące ludzi, którzy ryzykowali życie i poświęcali swoje rodziny oraz kariery zawodowe w walce o wolność, a którym społeczeństwo od 20 lat nie tylko nie okazało należytego szacunku, ale nie potrafiło powiedzieć nawet zwykłego "dziękuję". Odbieranie komuś połowy często niewielkich emerytur nie załatwia tej sprawy.
- Oficerowie SB w powszechnej świadomości mają wysokie emerytury, znacznie wyższe od osób, które prześladowali.
- Część esbeków rzeczywiście bierze spore pieniądze, a poza tym prowadzi intratne biznesy. Np. ci, którzy mnie rozpracowywali, mają teraz firmy ochroniarskie. Ale wielu byłych pracowników SB ma emerytury marne, a po zmianach - wręcz głodowe.
- Czy to właśnie nie jest wyraz dziejowej sprawiedliwości?
- Demokracja dała "drugie życie" wszystkim, także funkcjonariuszom SB. Ale trudno nie zauważyć patologii, np. tej, że funkcjonariusze PZPR, którzy z mocy prawa nie płacili składek ZUS, mają czas przepracowany w aparacie zaliczony do stażu emerytalnego. A ludzie z podziemia lat 80. z punktu widzenia ZUS-u mają ten czas wyrwany z zawodowych życiorysów. Większość z nich po 1989 roku miało po 50 lat i gospodarka rynkowa była dla nich zamknięta. Pomoc państwa dla nich jest znacznie ważniejsza od uprzykrzania życia esbekom.
- Jak można pomóc tym ludziom?
- Jest wiele możliwości. Można np. stworzyć jakiś specjalny fundusz czy fundację. To najwłaściwsza droga do dziejowej sprawiedliwości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?