- Mojego męża wyprowadziło czterech policjantów, w tym jeden z kamerą. Operator kamery był zamaskowany. Przyszli kilka minut po godzinie szóstej, nałożyli mu kajdanki – mówiła w TVN24 żona Władysława Frasyniuka Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk.
- Spodziewaliśmy się wizyty policjantów, ale to taka sytuacja, że nigdy nie można być na nią przygotowanym – dodała Dobrzańska-Frasyniuk.
- Żona Frasyniuka nie została poinformowana, gdzie jej mąż został przewieziony i jaki jest powód zatrzymania. Czekam na informację, gdzie będą przeprowadzane jakieś czynności z udziałem zatrzymanego – mówił w TVN24 mec. Piotr Schramm, adwokat Władysława Frasyniuka.
- Szkoda, że Walentynki 2018 w państwie polskim odbywają się pod hasłem „Kochamy cię, Władysław” – dodał mec. Schramm.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie chce przesłuchać Frasyniuka w związku z incydentem, do którego doszło podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 czerwca 2017 r.
Frasyniuk w styczniu informował, że został wezwany do prokuratury w charakterze podejrzanego o popełnienie przestępstwa z art. 222 par. 1 kodeksu karnego. Artykuł mówi o tym, że "kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3".
Opozycjonista twierdził, że wezwanie "ma charakter politycznej represji, przygotowanej na polecenie funkcjonariuszy Prawa i Sprawiedliwości".
Po przesłuchaniu w Oleśnicy Władysław Frasyniuk został zwolniony do domu - podaje TVN24.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?