- Ten gest na pewno nie podobał się ówczesnym rządzącym. Na pewno przysporzył mi popularności, ale i kłopotów. To był bowiem impuls, by wyjechać z kraju - mówi Władysław Kozakiewicz, który od ponad 20 lat mieszka poza granicami Polski. - Młodzi ludzie wiedzą, że wykonałem taki gest, ale nie do końca wiedzą co on oznaczał i do kogo był skierowany.
Dłuższą rozmowę z mistrzem przeprowadziła Dominika Bujnicka. Jest ona reporterką gazetki szkolnej "Buda" wydawanej w podstawówce numer 11 w Opolu.
- Który z sukcesów w sporcie był dla pana najważniejszy - pytała dziewczyna.
- Wbrew pozorom nie był to medal olimpijski, a wicemistrzostwo europy, które zdobyłem w 1974 roku - odpowiedział Kozakiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?