Paradoks polega na tym, że zgodnie z nową ustawą o policji takie podsłuchy nie są już przestępstwem, a policja może „słuchać” kogo chce i dopiero potem zgłaszać ten fakt do akceptacji sądu. To nie jest tylko problem polski - gdzie ustawić granice obywatelskich swobód w czasach totalnego zagrożenia terroryzmem. Jakie prawa obywatelskie musimy poświęcić dla własnego bezpieczeństwa. Z odpowiedzią na te trudne pytania zmaga się cały cywilizowany świat.
Ostatnie manifestacje KOD wpisują się w tę dyskusję. Sprawa wymaga od rządzących cierpliwości i gotowości do dialogu, a nie lekceważenia, że ktoś tam „sobie poskakał na mrozie”, jak to uprzejmy był skwitować wicemarszałek Brudziński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?