Władze Brzegu chcą wybudować korty tenisowe pod dachem

fot. Roman Baran
Hala z kortami tenisowymi miałaby stanąć obok krytej pływalni,
Hala z kortami tenisowymi miałaby stanąć obok krytej pływalni, fot. Roman Baran
Halę z czterema kortami miałby postawić prywatny inwestor obok krytej pływalni, 300 metrów od zamku. Problem w tym, że przeciwni sprzedaży działki byli dotąd miejscy radni.

W środę (4 marca) na sesji Rady Miejskiej burmistrz po raz kolejny będzie próbował przekonać radnych do sprzedaży działki, wycenionej na ponad 400 tys. zł. Chodzi o pół hektara przy ul. Wrocławskiej - między fosą a krytą pływalnią.

- W umowie sprzedaży chcemy zobowiązać przyszłego nabywcę do wybudowania czterech krytych i dwóch odkrytych kortów wraz z zapleczem sanitarnym - mówi wiceburmistrz Artur Kotara. - Mam nadzieję, że tę propozycję radni przyjmą.

Wcześniej rajcy sprzeciwiali się sprzedaży działki. Obawiali się m.in, tego, że inwestor obok dwóch kortów mógłby postawić np. kolejny supermarket.

- A zgodnie z nowymi propozycjami cała działka zostałaby zagospodarowana na korty i nie byłoby tam już miejsca na inną działalność - dodaje Kotara.
W uzasadnieniu do uchwały burmistrz napisał, że w umowie będzie też zapisana kara: jeśli właściciel działki nie wybuduje tam kortów w ciągu trzech lat, będzie musiał zapłacić 500 tys. zł.

Czy to przekona radę? - Nie wiem, czy taka kara wystarczy - obawia się Jacek Juchniewicz, jeden z radnych, który był przeciwny sprzedaży terenu. - Może warto się zastanowić nad wpisaniem do umowy możliwości odebrania nabywcy działki, jeśli nie wywiąże się ze swoich obowiązków? - dodaje.

Juchniewicz ma też wątpliwości co do zapisu o dwóch kortach odkrytych. - Zimą miałyby być zamieniane w naturalne lodowisko. Jak to wyegzekwować? Szczególnie, jeśli nie będzie mrozów? Mam tu pewną propozycję, ale przedstawię ją na sesji.
Nawet jeśli radni przyjmą projekt uchwały, to nie wiadomo, czy mając takie warunki ktoś w ogóle odważy na kupno ziemi. I czy potem będą chętni do grania w tenisa.

- Godzina wynajmu kortu pod dachem w Chrząstowicach czy Opolu kosztuje około 50 złotych - mówi Wojciech Wojciechowski, prezes tenisowego klubu "Piast" w Brzegu. - Utrzymanie takiej hali - koszt ogrzewania, wentylacji, oświetlenia - jest bardzo duży, a ktoś jeszcze musi na tym zarobić.

Tymczasem latem na otwartych kortach Piasta pojawia dziennie ponad 30 zawodników.

- Jest jeszcze garstka takich, którzy przychodzą sporadycznie - dodaje Wojciechowski. - Nie wiem, czy znajdzie się tak dużo chętnych, żeby zimą wynajmować kryty kort. My jako klub wynajmujemy salę w Przylesiu, która w zupełności nam odpowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska