Władze Kędzierzyna-Koźla chcą budować kompleks basenów

Archiwum
Stary basen na Azotorze poddano w tym roku reanimacji i odnowiono go kosztem ponad 200 tys. złotych. Czy w jego miejsce powstanie zupełnie inny obiekt? Czas pokaże. Na zdjęciu Zenona Kuś z MOSiR-u.
Stary basen na Azotorze poddano w tym roku reanimacji i odnowiono go kosztem ponad 200 tys. złotych. Czy w jego miejsce powstanie zupełnie inny obiekt? Czas pokaże. Na zdjęciu Zenona Kuś z MOSiR-u. Archiwum
Miasto chce się wziąć za budowę kolejnego kompleksu basenowego. Wymaga to spłaty kredytu w wysokości 35 mln zł. Radni mają wątpliwości, czy obecnie samorząd w ogóle na coś takiego stać.

Przez ostatnie lata mówiło się o budowie parku wodnego z prawdziwego zdarzenia, ale już wiadomo, że nie powstanie. Prezydent Tomasz Wantuła chce jednak chociaż częściowo spełnić swoją wyborczą obietnicę i forsuje teraz plan budowy kompleksu basenowego przy ulicy Mostowej.

Problem w tym, że inwestycja ma pochłonąć nawet 35 milionów złotych. Miasto teoretycznie mogłoby te pieniądze pożyczyć. Jednak samorząd nie może się nadmiernie zadłużać, a konkretnie powyżej 60 procent rocznych dochodów. Wtedy grozi mu interwencja Regionalnej Izby Obrachunkowej.

Gmina ma jednak sprytny plan. Chce powołać tzw. spółkę celowego przeznaczenia i zrealizować zadanie wspólnie z prywatnym inwestorem. Ten najpierw wyłoży pieniądze i obejmie udziały w spółce. Za nie zbudowany ma zostać kompleks basenowy.

- Potem następuje przeniesienie przez inwestora własności udziałów na rzecz miasta poprzez umowę sprzedaży - tłumaczy Jarosław Jurkowski, rzecznik prasowy prezydenta Tomasza Wantuły. - W kolejnych latach miasto płaci za odkupione udziały zgodnie z harmonogramem banku.

Innymi słowy to miasto w praktyce spłaca kredyt, ale formalnie go nie bierze, tym samym nie zwiększając swojego zadłużenia. Z taką propozycją zapoznali się już miejscy radni, którzy debatowali nad tym w poniedziałek.

- Jakiekolwiek zapisy zostaną zastosowane, to i tak my będziemy musieli za to spłacić - podkreślał radny Grzegorz Chudomięt.

Część samorządowców nie jest przekonana do takiego pomysłu. - Zaczynamy rozmawiać o tym, jak sfinansować tę inwestycję, a nie wiemy, ile będzie kosztowało utrzymanie kompleksu - podkreśla radnySLD Grzegorz Mankiewicz.

Sprawa dotyczy budowy krytej pływalni o długości 25 m i basenu otwartego. Całość mają uzupełnić dwie, bądź trzy zjeżdżalnie i kilka innych atrakcji.

Mieszkańcy są za, ale też chcieliby, aby wszystko zostało wcześniej dobrze skalkulowane. - Słyszałam, że w innych miastach pobudowano takie kompleksy, a teraz nie ma pieniędzy na ich utrzymanie - mówi Ola Matusik, 16-latka z Kędzierzyna-Koźla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska