Chodzi o teren dawnego Zakładu Przemysłu Drzewnego przy ul. Wołczyńskiej. Teren od dawna stoi opuszczony, a budynki obracają się w ruinę.
- Firma miała bardzo duże zadłużenie, wartość hipoteki przekraczała 30 milionów zł - informuje burmistrz Jarosław Kielar.
Wierzyciele (w tym gmina oraz powiat) wystąpili o zlicytowanie nieruchomości i egzekucję zadłużenia zakładu.
Zorganizowano dwa przetargi, do których jednak nikt nie stanął. Chęć zgłoszenia terenu zgłosiły władze Kluczborka.
- Teren wyceniono za 940 tysięcy zł, wpłaciliśmy już wadium w wysokości 140 tys. zł czekamy na rozprawę, która odbędzie się w maju - mówi Jarosław Kielar.
Teren po byłym tartaku ma aż 11 hektarów, dlatego jest dla gminy łakomym kąskiem.
- W mieście tego typu wolnych gruntów już nie ma - dodaje burmistrz Kluczborka.
Władze miasta chcą przygotować nowe miejsca dla inwestorów, ponieważ w 54-hektarowej podstrefie ekonomicznej w Ligocie Dolnej zostało jeszcze tylko 5 wolnych hektarów.
Nie jest jednak jeszcze przesądzone, że teren przy ul. Wołczyńskiej zostanie dołączony do strefy.
- Ulgi dla inwestorów w strefach ekonomicznych zostają od lipca zmniejszone, a w strefie są opłaty - zauważa Jarosław Kielar.
Dlatego gmina rozważa także podział gruntu na część mieszkalną i przemysłową.
- Jest czas na podjęcie decyzji, w każdym razie przejęcie tartaku będzie dla gminy opłacalne - uważa burmistrz Jarosław Kielar. - Niedawno sprzedaliśmy firmie Aspöck 2,5 hektara za 1,04 mln zł, a tutaj kupimy 11 hektarów za 940 tys. zł.
Wcześniej gmina odzyskała także 1,5-hektarowy teren po firmie „Fampra” przy ul. Pułaskiego.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?