Chodzi o drogę na osiedlu przy ul. Łysika. W sierpniu 2009 roku gmina położyła asfalt na łączniku między ulicami Słowackiego i Łysika. Grunt pod jej częścią był jednak prywatny, należał do rodziny Stawickich.
Henryk Stawicki, który pracuje jako prokurator w Krakowie, pozwał gminę do sądu.
Najpierw Sąd Rejonowy w Oleśnie, a po odwołaniu Sąd Okręgowy w Opolu nakazali gminie usunięcie nawierzchni asfaltowej wraz z podłożem i krawężnikami do 18 grudnia 2010 roku.
Dodatkowo oleska gmina musiała zapłacić 1373 zł za koszty procesu.
Po wyroku Henryk Stawicki zamontował słupki, barierki i znak zakazu ruchu, zamykając swój kawałek drogi, ale nieznani sprawcy szybko zdemontowali przeszkodę.
Gmina nie wykonała wyroku i nie rozebrała drogi. Zamiast tego chciała... wywłaszczyć właścicieli działki - Henryka Stawickiego i jego mieszkającego w Niemczech brata Georga.
- Braliśmy pod uwagę możliwość wywłaszczenia, ale jednocześnie prowadziliśmy rozmowy z Henrykiem Stawickim, które doprowadziły do podpisania umowy kupna gruntu - informuje burmistrz Sylwester Lewicki. - Gmina zapłaciła 20 tysięcy złotych, co jest dużo mniejszą sumą od żądanej podczas procesu - zwrócił uwagę oleski burmistrz.
- Ja za działkę otrzymałem prawie 50 tysięcy złotych, czyli tyle, ile domagałem się - mówi Henryk Stawicki.
Jak to możliwe? Drogę na współwłasność z gminą kupiła Spółdzielnia Mieszkaniowa.
- Ile dokładnie kosztował wykup działki pod drogą?
Czytaj w piątek (8 marca) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork" - bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej" - lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?