Władze Opola chcą przejmować samochodowe wraki

Artur  Janowski
Artur Janowski
Usunięcia tego samochodu już kilka lat domagają się mieszkańcy ulicy Orląt Lwowskich. Auto od  dawna jest nieużywane. Choć nie wygląda z zewnętrz na zniszczone, to jako porzucone może być w przyszłości przejęte na własność miasta. Rocznie straż miejska dostaje kilkanaście sygnałów o porzuconych samochodach.
Usunięcia tego samochodu już kilka lat domagają się mieszkańcy ulicy Orląt Lwowskich. Auto od dawna jest nieużywane. Choć nie wygląda z zewnętrz na zniszczone, to jako porzucone może być w przyszłości przejęte na własność miasta. Rocznie straż miejska dostaje kilkanaście sygnałów o porzuconych samochodach.
Miasto będzie przejmować porzucone samochody. Na razie tylko stojące na ulicach, potem być może również te z podwórek.

Uchwałę o przejęciu dwóch starych "maluchów" radni mają podjąć już w czwartek.

Pierwsze auto zostało zabrane z ulicy Plebiscytowej, drugie z ulicy Armii Krajowej. Oba były uszkodzone i porzucone. Ich właściciele się nimi nie interesowali.

- Ustawa o ruchu drogowym daje możliwość usuwania z ulic samochodów na koszt ich właścicieli - tłumaczy Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej. - Ta sama ustawa, jeśli nikt się po takie auta się nie zgłasza, umożliwia władzom miasta przejmowanie ich na własność.

A to oznacza możliwość zabrania samochodu z parkingu strzeżonego w Kępie i przekazania go do szybkiej utylizacji.

- Miasto do tej operacji nie dołoży, bo dostanie pieniądze za złom - mówi Maślak.

Ratusz w tym roku stał się już właścicielem: żuka, dwóch fiatów i dwóch przyczepy porzuconych przy ul. Biasa. Kolejne uchwały o przejęciu samochodów mogą pojawić się niebawem.
- To skuteczna metoda pozbywania się złomu, którego z roku na rok na ulicach mamy więcej - przyznaje Arkadiusz Karbowiaka, zastępca prezydenta. - Zwróciłem już uwagę urzędnikom, aby uchwały o przejęciu były przygotowywane szybko. Nie może być także, że samochody z ul. Biasa były na parkingu już w 2007 roku, a przejęliśmy je teraz.

Niewykluczone, że jeszcze w tym roku przepisy zmienią się w taki sposób, że miasto będzie mogło przejmować też wraki stojące na drogach wewnętrznych, czy na podwórkach. Dziś takimi samochodami musi na własny koszt zajmować się zarządca nieruchomości.

- Są plany zmiany ustawy o ruchu drogowym - przyznaje Maślak. - Jeśli prawo się zmieni, na pewno będzie to z korzyścią dla mieszkańców. Wraków, blokujących miejsca parkingowe, będzie po prostu mniej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska