Dwa tygodnie temu złodzieje zaatakowali na ulicy Młodej Polski. Weszli przez okno tarasu domu należącego do Józefa Szczygioła.
Właściciel był w tym czasie z rodziną na mszy, a potem poszedł do znajomych. Wrócił około godziny 22, ale wówczas cały dom był splądrowany.
- Skradziono mi złoto, pieniądze i laptop, ale śladów złodzieje nie pozostawili wiele - opowiada Józef Szczygioł. - To nie byli amatorzy, bo zostawili bardzo mało śladów. Jesteśmy w szoku, bo mieszkamy w Grudzicach od kilkudziesięciu lat i nigdy nie mieliśmy włamania. To zawsze była bardzo spokojna dzielnica, ale ostatnio coś się zmienia, bo takich włamań jak u mnie jest więcej.
Pan Józef nie przesadza, bo do rady dzielnicy Grudzice już od dłuższego czasu napływają informacje o włamaniach. Na naszą prośbę członkowie rady dzielnicy zebrali informacje od mieszkańców i okazało się, że w 2013 i w 2014 roku włamywano się do domków jednorodzinnych kilkanaście razy. Do kradzieży doszło m.in. na ulicach Prostej, Morcinka, Karłowicza (dwa razy), Brezy, Wyspiańskiego, Wierzyńskiego, a także Witkiewicza (dwa razy).
Scenariusz jest zawsze ten sam. Właścicieli nie ma w domach, najczęściej są na mszy. Wówczas złodzieje błyskawicznie plądrują domy i robią to tak cicho, że nikt z sąsiadów nic nie słyszy.
- Mamy podejrzenie, że złodzieje korzystają z gazetki parafialnej, bo w niej są informacje kiedy i w czyjej intencji organizowane są msze - opowiada jeden z mieszkańców Grudzic.
Andrzej Mały, przewodniczący zarządu dzielnicy Grudzice, przyznaje, że mieszkańcy są zaniepokojeni kradzieżami.
- Rozmawialiśmy o tym z dzielnicowym, będziemy też pisać do komendy policji, aby w dzielnicy pojawiło się więcej patroli - zapowiada Andrzej Mały. - Prawdą jest także to, że sami jako mieszkańcy powinniśmy się bardziej wspierać i próbować walczyć z tą plagą. Dobrym rozwiązaniem jest informowanie sąsiadów o tym, że gdzieś wychodzimy na dłużej, czy też pytanie każdej obcej osoby na naszej ulicy o to, "w czym można pomóc".
Jeśli zagadniętą osobą jest złodziej, to otrzymuje on sygnał ostrzegawczy, że ktoś zwrócił na niego uwagę i może zostać zapamiętany.
- Planujemy zorganizować spotkanie mieszkańców z policją, na którym opowiemy o takich zachowaniach, a także o tym, jak ustrzec się włamań - mówi Andrzej Mały.
Policja, pytana o kradzieże w Grudzicach, twierdzi jednak, że w dzielnicy nie ma plagi włamań. Od grudnia zanotowano trzy takie zdarzenia, a jednej osobie już postawiono zarzuty kradzieży. Sprawa jest jednak rozwojowa i być może jeszcze tym tygodniu policja ujawni więcej szczegółów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?