Właściciel domu kontra lokatorka. Konflikt na opolskim Zaodrzu

sxc.hu
sxc.hu
Opolanka twierdzi, że mężczyzna odłączył jej prąd i wodę chcąc w ten sposób zmusić ją do wyprowadzki i zamieszkać w jej lokalu. Właściciel kamienicy zaprzecza.

- Lodówka nie działa, bo nie ma prądu, dlatego jedzenie zostawiam na oknie, żeby się nie popsuło - mówi Mariola Kozów, która z 13-letnim synem mieszka w kamienicy przy ul. Licealnej 9 w Opolu. - Teraz szybko robi się ciemno, więc właściwie już od godziny 16 siedzimy przy świeczkach. Najbardziej dziecka mi szkoda, bo przecież on nie ma nawet warunków, żeby w domu lekcje odrobić - wzdycha kobieta.

Kazimierz H. wywiesił na klatce schodowej informację, że prąd w mieszkaniu pani Marioli został wyłączony z powodu remontu. - Ale po remoncie nie ma ani śladu. Zapytałam go, do kiedy ten rzekomy remont potrwa, to mi odpowiedział, że tak długo, dopóki się nie wyprowadzę - mówi załamana kobieta.

Właściciel przekonuje, że odłączył prąd, żeby chronić życie lokatorów. - Skrzynka bezpiecznikowa została poważnie uszkodzona, dlatego nie miałem innego wyjścia. Obawiałem się, że dojdzie do tragedii - tłumaczy.

Informację, że w budynku faktycznie doszło do uszkodzenia skrzynki potwierdzają energetycy. - Nasi pracownicy stwierdzili, że nie jest to skomplikowana awaria i usunięcie jej powinno zająć nie więcej niż kilka godzin - mówi Tomasz Topola z firmy Tauron Dystrybucja, która zaopatruje lokatorów kamienicy w energię.

- A my bez prądu żyjemy już od miesiąca. Myślę, że właściciel nawet nikomu nie zlecił usunięcia tej awarii. Bierze nas na przetrzymania, żebyśmy w końcu się wynieśli - tłumaczy kobieta (inni lokatorzy mają prąd i wodę). Kazimierz H. zapewnia, że zgłosił awarię, ale... do tej pory nikt jej nie usunął.

O problemie pisaliśmy już w połowie listopada. Mariola Kozów twierdziła, że właściciel kamienicy uprzykrza jej życie. Mężczyzna miał m.in. bez powodu pobić jej syna. Opolska prokuratura bada tę sprawę.

Pani Mariola twierdzi, że H. chce się jej pozbyć i zająć mieszkanie, w którym ona teraz mieszka. - Twierdzi, że zajmuję lokal bezprawnie i dlatego mam się wyprowadzić, ale ja mam umowę najmu i regularnie płacę rachunki - przekonuje.

Kazimierz H potwierdza, że chce zająć mieszkanie. Twierdzi, że w zamian zaproponował kobiecie inny lokal w tej samej kamienicy. - Mieszkanie jest świeżo wyremontowane i większe od tego, w którym teraz mieszka pani Kozów, a pieniądze płaciłaby takie same. Ale lokatorka celowo uprzykrza mi życie i dlatego na tę zamianę się nie zgodziła - tłumaczy.

Tymczasem Mariola Kozów twierdz, że nie zgodziła się, ponieważ musiałaby opuścić mieszkanie, w remont którego sporo zainwestowała. Zaproponowała właścicielowi, żeby włączył jej prąd i wodę, a ona w ciągu 3 miesięcy znajdzie nowe mieszkanie i się wyprowadzi, ale Kazimierz H. nie zgodził się na to. Tłumaczy, że nie wierzy, iż kobieta wywiąże się z obietnicy i dlatego czeka na zakończenie sprawy eksmisyjnej, która trafiła do sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska