- Niektórzy właściciele czy operatorzy escape roomów chcieli małym kosztem stworzyć miejsce do zabawy, nie bacząc na bezpieczeństwo - mówi Przemysław Olczyk z Chaty Zagadek w Opolu. - Pokusa, żeby zaoszczędzić jest spora. Potrzebujemy rekwizytów, na przykład z czasów PRL i na tej podstawie odtwarzamy klimat danego pokoju. To nie są wielkie koszty. Podstawą musi być jednak bezpieczeństwo. Dobra zabawa jest na drugim miejscu.
Zdaniem właściciela opolskiego escape roomu, w Koszalinie zawiodła zdolność logicznego myślenia, która w takim miejscu jak pokój zagadek powinna być przecież szczególnie premiowana.
- Uczestnik musi mieć możliwość, by w każdej chwili wyjść z pokoju. Bez względu na to, czy uda mu się rozwiązać zagadkę, czy nie - mówi Przemysław Olczyk. - Kalkulujemy przecież, że bawiąca się osoba może gorzej się poczuć albo zwyczajnie chcieć skorzystać z toalety. Dlatego przed rozpoczęciem informujemy, jak samodzielnie opuścić pokój.
Po tragedii w Koszalinie wielu Opolan, przed rozpoczęciem zabawy, pyta o to, czy w escape roomie jest bezpiecznie.
Co chcą wiedzieć? Na co zwrócić uwagę, gdy chcemy bawić się bezpiecznie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?