Właścicielka punktów kasowych w Krapkowicach przywłaszczyła 180 tysięcy złotych

fot. Beata Szczerbaniewicz
- Co za pech mnie podkusił, że by tam zapłacić rachunki ! - pomstuje Norbert Jasik.
- Co za pech mnie podkusił, że by tam zapłacić rachunki ! - pomstuje Norbert Jasik. fot. Beata Szczerbaniewicz
Kobieta pobierała opłaty za rachunki, ale pieniądze zatrzymała dla siebie. Na komendę policji w Krapkowicach zgłosiło się ponad sto osób poszkodowanych przez Punkty Kasowe Skarbnik.

Policja szacuje, że może ich być dziesięć razy więcej. Kwoty przywłaszczone przez mieszkankę Krapkowic wpłacane były w grudniu i styczniu. To rachunki za energię, telefon, gaz, raty kredytowe. Razem będzie tego około 180 tys.

- Co za pech mnie podkusił, że by tam zapłacić rachunki ! - pomstuje Norbert Jasik z Dobieszowic, który wpłacił pieniądze w "Skarbniku" na ulicy Opolskiej - Zawsze robię to na poczcie, ale akurat przechodziłem, śpieszyłem się, zobaczyłem przez okno że tam nie ma kolejki. Mieli szyld, że "tanio i bezpiecznie" i jeszcze naklejki różnych banków i firm ubezpieczeniowych. Faktycznie, prowizja była mniejsza niż na poczcie. Teraz muszę wszystkie rachunki płacić drugi raz!

Więcej na ten temat - w sobotę w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska