Własna firma oznacza wyrzeczenia

Spółkę cywilną Eldan bracia Ryszard i Mieczysław Danielukowie stworzyli w Opolu w 1989 roku. Niedawno otworzyli oficjalnie nową siedzibę. Zaciągnęli na nią kredyt ale też wystarali się o dotację unijną w Opolskim Centrum Rozwju Gospodarki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2007-2013.

Zobacz: Opole> Ostatni dzień handlu na "starym" targowisku Centrum

Nowa siedziba kosztowała 1,7 mln zł, a z UEspółka otrzyma 550 tys. zł.

- To duży krok w rozwoju firmy - ocenia Mieczysław Danieluk. - Poprzednia lokalizacja między domami mieszkalnymi nie dawała nam takich możliwości.

Zdaniem braci najcenniejszy kapitał i podwaliny firmy to, oprócz włożonych w nią oszczędności, dobranie odpowiedniego zespołu pracowników.

Opolska spółka działa w specjalistycznej branży. Na początku zajmowała się naprawą i konserwacją instalacji elekroenergetycznych. Później wyspecjalizowała się w produkcji aparatury rozdzielczej i sterowniczej energii elektrycznej. 

Jak przez lata zdobywali klientów?

- Dzięki reklamie przekazywanej z ust do ust i rekomendacji kontrahentów, bo w tej branży liczy się zaufanie do wykonawcy - przekonuje Ryszard Danieluk.

- Świadczymy usługi dla dużych firm przemysłowych - wtóruje mu Mieczysław Danieluk. - Budujemy dla nich rozdzielnie i inne urządzenia elektroenergetyczne. Wykonaliśmy np. wszystkie rozdzielnie w opolskim Makro.

Zobacz: W Opolu otwarto sklep z e-papierosami

 Obecnie zatrudniają 9 osób. Współpracują też ze szkołami i uczelniami przyjmując uczniów i studentów na praktyki zawodowe.

Osoby które chciałyby założyć własne firmy przestrzegają, że może wymagać to wielu wyrzeczeń.

-Wszystko, co mamy, zainwestowaliśmy w spółkę – mówi Mieczysław Danieluk. - Dlatego ja nadal mieszkam w bloku, a brat wynajmuje mieszkanie.