Własna i wcale nieciasna

Drat
W nieczynnej maszynowni zasilającej dawniej wodociąg gospodarstwa rolnego mieszkańcy podnamysłowskich Łączan zamierzają urządzić świetlicę wiejską.

Na razie wewnątrz starej hydroforni jest jeszcze trochę żelastwa, ale jak ją opróżnimy - będzie to całkiem niezłe pomieszczenie - mówi Jacek Płaczek, sołtys Łączan.
Pomysł urządzenia świetlicy wiejskiej w pomieszczeniu po byłym wodociągu pojawił się w Łączanach kilka lat temu. W miejscowości brakowało bowiem miejsca, w którym można byłoby urządzić chociażby zwykłe zebranie wiejskie. Chcąc się naradzić lub podyskutować w jakieś ważnej dla siebie sprawie, mieszkańcy spotykali się w barze, pod sklepem lub koło przystanku. Czasami za miejsce spotkań służyło czyjeś mieszkanie.

Ponieważ sama wieś Łączany była przed laty terenem, na którym działało Państwowe Gospodarstwo Rolne, większość ziemi i obiektów wchodzących w skład kombinatu stała się majątkiem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa.
- Umowa z agencją była prosta: oni zobowiązali się nam dofinansować budowę wodociągu w Łączanach - wyjaśnia Michał Ilnicki, wiceburmistrz Namysłowa. - W zamian za to gmina miała przejąć i zagospodarować mienie, które zalegało im na stanie. Była to stara hydrofornia.
Gmina następnie przekazała obiekt sołectwu i tak oto rozpoczęła się realizacja pomysłu z zaadaptowaniem starej hydroforni. Jak mówi Płaczek, po uporządkowaniu i posprzątaniu wnętrza budynku oraz terenu wokół niego rozpoczną się prace remontowe.
- Trzeba będzie po prostu przystosować ten budynek do przebywania w nim ludzi - wyjaśnia sołtys. - M. in. czeka nas malowanie. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to będziemy mieli piękny obiekt świetlicowy. Wewnątrz jego powierzchnia ma jakieś sto metrów kwadratowych. Zatem będzie gdzie się spotkać, a może i pobiesiadować na jakichś imprezach okolicznościowych.

Na placu przed nową świetlicą mieszkańcy Łączan planują urządzić sobie teren rekreacyjny. Na trawniku ma powstać plac zabaw oraz boisko do piłki siatkowej. Całość ma być gotowa w połowie przyszłego roku.
- Takie mamy plany - kontynuuje Płaczek. - Jednak na razie nie mamy w naszej sołeckiej kasie ani złotówki na adaptację nowej świetlicy.
Skąd zatem wieś weźmie pieniądze na remont pomieszczenia starej hydroforni? Sołtys wyjaśnia, że tutaj mieszkańcy liczą na pomoc radnych gminy, którzy w przyszłorocznym budżecie powinni wspomóc miejscowość finansowo. Płaczek twierdzi, że są jedną z nielicznych wsi w gminie Namysłów, w której w ciągu ostatnich pięciu miesięcy wiele zmieniło się na lepsze. M. in. pojawiło się boisko do piłki nożnej, urządzono nową kaplicę. W większości mieszkańcy zrobili to własną pracą i za swoje pieniądze.
- Decyzję o ewentualnym przekazaniu pieniędzy na urządzenie świetlicy będą podejmować radni - mówi wiceburmistrz Ilnicki. - Jeżeli sołtysowi i mieszkańcom uda się zrealizować plany, to na pewno będzie to jedna z najładniejszych świetlic w naszej gminie i nie tylko. Być może zorganizujemy tam dożynki gminne.
Płaczek ma już plany związane z funkcjonowaniem świetlicy po jej remoncie. Poza miejscem spotkań mieszkańców mają tam znaleźć swoją siedzibę koła zainteresowań.
- Mamy w naszej miejscowości kilkoro nauczycieli i być może któryś z nich będzie chciał prowadzić zajęcia popołudniowe dla najmłodszych mieszkańców sołectwa - dodaje Jacek Płaczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska