Włodzienin. Nad jeziorem chcą zrobić plażę

Sławomir Draguła [email protected] 77 44 32 589
To największy zalew w powiecie. Na zdjęciu Jan Żłobicki, sołtys Włodzienina. (fot. Sławomir Draguła)
To największy zalew w powiecie. Na zdjęciu Jan Żłobicki, sołtys Włodzienina. (fot. Sławomir Draguła)
Myślimy, żeby z miejscowego zalewu zrobić atrakcję turystyczną - mówi Józef Małek, wójt gminy Branice.

W gminie wyłożono właśnie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla Lewic i Włodzienina, czyli dwóch miejscowości leżących nad oddanym w ubiegłym rokoku do użytku zbiornikiem retencyjnym.

Zobacz: Ruszyła budowa kanalizacji w dorzeczu rzeki Troi

- Udało nam się uzyskać zgodę ministerstwa rolnictwa na odrolnienie 80 hektarów ziemi leżącej w pobliżu zbiornika - mówi Józef Małek, wójt Branic. - Chcemy je przeznaczyć na rekreację, budownictwo jednorodzinne i usługi.

Gmina chce utworzyć plaże na południowo-zachodnim oraz północnym brzegu jeziora.

- Nawieziemy piasek, być może powstanie wypożyczalnia sprzętu pływającego, jakaś mała gastronomia i domki kempingowe - mówi wójt Małek.

Część terenów należy do Skarbu Państwa. Gmina chce je przejąć

- Nie powiem dziś kiedy rozpoczniemy budowę plaż, bo na razie nie mamy na to pieniędzy - mówi Józef Małek. - Musimy zrobić też dokumentację całego przedsięwzięcia. Ale szkoda by było, żeby nad takim pięknym jeziorem nie było turystyki. Być może oprzemy się na partnerstwie publiczno-prywatnym. Zobaczymy.

Sztuczny zalew we Włodzieninie to największy akwen w powiecie głubczyckim. Może pomieścić 5 mln 600 tys. metrów sześciennych wody. Jego powierzchnia przy normalnym piętrzeniu to 86 ha, natomiast podczas zagrożenia powodzią będzie o 15 ha większa.

Atrakcją jest też zapora długa na 235 metrów i wysoka na 15. Jest jednak problem z czystością wody w jeziorze. Sanepid ujawnił w zeszłym roku, że są tam bakterie coli. Wszystko dlatego, że ludzie spuszczają ścieki do rzeki Troi, która przepływa przez zalew.

- Budujemy już kanalizację we wsiach leżących nad tą rzeką. Gotowa będzie za rok. Wtedy problem z brudną wodą powinien zniknąć - mówi Józef Małek.

Ciekawostką jest to, że w sąsiedztwie jeziora znajduje się jeden z najbardziej niezwykłych zabytków budownictwa obronnego w Polsce, znakomicie zachowane pozostałości prehistorycznej osady sprzed 3,5 tysiąca lat. Widoczne są tam dwie linie obwałowań, z rozdzielającą je suchą fosą, a także pozostałości umocnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska