Do zdarzenia doszło dzisiaj rano w krapkowickim szpitalu. - Usłyszałam hałas na korytarzu, więc wyszłam sprawdzić co się dzieje i wtedy on rzucił się na mnie - wspomina Dorota (imię zmienione). - Zaczął mnie dusić, a później powalił na podłogę, ciągnął za włosy i przez kilkanaście metrów wlókł po podłodze - relacjonuje roztrzęsiona kobieta.
W pewnej chwili włożyła napastnikowi palce do oczu, wykorzystała jego nieuwagę i zaczęła uciekać. Mężczyzna ruszył za nią i zaatakował drugą pielęgniarkę, która próbowała pomóc Dorocie. W końcu uciekł. Kobiety wezwały policję a ta błyskawicznie zatrzymała sprawcę.
- Przeżyłam szok, kiedy okazało się, że po kilku godzinach go wypuścili. Boję się wrócić do domu. A co jeśli on znowu zaatakuje? - rozpacza pielęgniarka.
Policja potwierdza, że 21-letni mieszkaniec Gogolina został zwolniony. - Znamy jego personalia, zabezpieczono materiał dowodowy, mężczyzna nie był wcześniej karany, nie było też ryzyka matactwa - wylicza powody takiej decyzji Jarosław Waligóra z KPP w Krapkowicach. - Mężczyzna był w stanie upojenia alkoholowego. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, więc praktycznie nie było z nim kontaktu. Policjanci odwieźli go do domu i przekazali pod opiekę starszego brata - uzupełnia.
Mężczyźnie prawdopodobnie zostanie postawiony zarzut naruszenia nietykalności funkcjonariusza na służbie (w pracy pielęgniarka, podobnie jak np. policjant, jest funkcjonariuszem publicznym). Grozi za to do 3 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?