Wniosek o powiększenie Opola [ANALIZA DOKUMENTU, OPINIE]

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Sławomir Mielnik (O)
Dokument zamieszczono w Biuletynie Informacji Publicznej. Liczy 51 stron. Szczegółowo wylicza koszty, jakie poniesiemy przy zwiększeniu miasta. Zysków na razie nie znamy.

Do dokumentu, który w całości liczyć ma około 2 tysięcy stron, dołączonych jest 16 załączników. Mają one być wkrótce także zamieszczone w internecie.

Opublikowany już wniosek zawiera m.in. podstawowe dane statystyczne dotyczące liczby ludności na terenie objętym planem powiększenia miasta i jego powierzchnię, określenie jednorazowych i stałych kosztów proponowanej zmiany i wyniki konsultacji z mieszkańcami. Proponowana zmiana spowoduje zwiększenie powierzchni Opola z 9643,53 ha do 14 964 ha (wzrost o 5320,92 ha).

Konkurencyjne Opole

We wniosku przywołana jest deklaracja rady miasta Opola, która zobowiązuje się m.in. do utrzymania placówek oświatowych (szkół i przedszkoli), utrzymania i wsparcia Ochotniczych Straży Pożarnych, Ludowych Zespołów Sportowych, placówek kulturalnych, wspierania organizacji pozarządowych, w tym organizacji i stowarzyszeń mniejszości narodowych. Sołectwa mają być przekształcone w rady dzielnic z budżetami rzędu 100 tys. zł. Rada deklaruje też objęcie przyłączonych terenów komunikacją miejską, a ich mieszkańców programem „Karta Opolska Rodzina” - wstęp do obiektów miejskich za złotówkę.

W uzasadnieniu konieczności powiększenia Opola przytaczane są argumenty dotyczące pozycji miasta jako ośrodka o znaczeniu krajowym. „Omawiana zmiana pozwoli istotnie zwiększyć konkurencyjność Opola, a także regionu” - czytamy w dokumencie.

Autorzy wniosku przytaczają też argumenty demograficzne. W wyniku niekorzystnych trendów migracyjnych, jak i ujemnego przyrostu naturalnego Opole jest obecnie najmniejszym miastem wojewódzkim pod względem liczby mieszkańców (118,9 tys w 2015 roku).

Jednocześnie dokument wskazuje na istotne więzi mieszkańców ościennych miejscowości z Opolem. Systematycznie wzrasta liczba przeprowadzających się tam opolan. Np. w latach 2010 w gminie Komprachcice zameldowały się 532 osoby. Migranci utrzymują jednak stałe kontakty osobiste i zawodowe z Opolem. Ok. 35 proc. mieszkańców objętych planem gmin dojeżdża do miasta codziennie lub prawie codziennie.

Wnioskodawcy powtarzają argumenty, które padały w debacie o większym Opolu, czyli, że w stolicy województwa brakuje przestrzeni inwestycyjnej, a mieszkańcom regionu nowych miejsc pracy. Dalej zwracają uwagę, że tereny inwestycyjne wyczerpują się (aktualnie jest ich tylko ok. 80 ha), przy czym po pierwsze nie stanowią jednej całości (maksymalne powierzchnia to 6 ha - za mało dla dużego inwestora), po drugie część z nich jest trudna do zagospodarowania ze względu na wysoką cenę sprzedaży lub własność prywatną. Dlatego - jak tłumaczą autorzy wniosku - przyłączenie trenów z obszaru gminy Dąbrowa pomoże rozwinąć się nie tylko miastu, ale też jego otoczeniu, zwłaszcza, że taka mała gmina jak Dąbrowa - zdaniem władz Opola - nie poradzi sobie z jego zagospodarowaniem (choćby dlatego, że roczny budżet gminy jest zaledwie 25 proc. większy niż zakładany koszt uzbrojenia terenu).

Więcej mieszkańców

Później jest mowa o Elektrowni Opole. Wnioskodawca mówi, że pieniądze pochodzące z płaconych przez nią podatków zostaną przeznaczone na cele, które poprawią jakość życia znacznie większej grupy mieszkańców niż tylko Dobrzenia Wielkiego. Według badań przeprowadzonych na zlecenie ratusza 29 proc. badanych mieszkańców Dąbrowy, Dobrzenia Wielkiego, Komprachcic, Prószkowa i Turawy zgadza się ze stwierdzeniem, że lepiej byłoby gdyby elektrownia służyła Opolu, a nie tylko gminie Dobrzeń Wielki.

Autorzy dokumentu dowodzą, że nawet po przyłączeniu proponowanych terenów z gmin sąsiednich do Opola liczba ich mieszkańców dalej nie spadnie poniżej poziomu w najmniejszej gminie Polski (to Krynica Morska - 1314 osoby, dodatkowo 53 proc. gmin w Polsce wciąż będzie mniej zaludnionych niż te objęte wnioskiem).

Podsumowując tę część: Opolu przybędzie 9409 osób, co da w sumie 128 346 mieszkańców. Kolejne gminy stracą: Dąbrowa - 1426 osób (po zmianie granic będzie ich 8031), Dobrzeń Wielki - 4941 (po zmianie 8939), Komprachcice - 2115 (po zmianie 8878), Prószków - 694 (po zmianie 9156), Turawa - 233 (po zmianie 9188).

W tekście jest także mowa o tym, że dochody z podatków we wspomnianych gminach, gdy zmienią się ich granice nie będą niższe od najniższych ustawowych dochodów na mieszkańca. Dalej autorzy opisują przebieg proponowanych zmian granic (z numerami działek).

Wiadomo, ile to kosztuje

Wielu Opolan czekało na informacje na temat kosztów związanych z powiększeniem miasta. W dokumencie są one wyszczególnione i podzielone na koszty jednorazowe i stałe. Te pierwsze będą się wiązały np. z utworzeniem nowych przystanków, adaptacją pomieszczeń w żłobkach, aktualizacją map czy baz danych podatników i mają wynieść 3,495 mln. zł.

Koszty stałe, które przejmie Opole, mają wynieść blisko 25,78 mln zł i będą dotyczyły np. utrzymania oświetlenia i dróg. W opublikowanej części raportu nie ma wzmianki o zyskach jakie osiągnie miasto po powiększeniu. Wiadomo jednak, że jeśli Opole przyłączyłoby tylko tereny z gminy Dobrzeń Wielki, “z miejsca” budżet miasta wzbogaciłby się o 43 miliony zł (z podatków firm z terenu 5 przyłączonych sołectw). Sama elektrownia daje w tej chwili gminie ok. 22 milionów złotych podatków, a po rozbudowie ma dawać ok. 52 mln zł.

Co do kosztów dla samych mieszkańców, to ci nie będą musieli wymieniać dowodów, aż do momentu utracenia ważności. Swoją ważność zachowują też wszystkie prawa jazdy oraz dowody rejestracyjne.

Ostatnie strony wniosku są poświęcone tematowi konsultacji społecznych dotyczących powiększenie Opola, które prowadziło miasto, a także gminy ościenne gminy i starostwo powiatowe.

Opinie

Waldemar Kampa, wójt gminy Turawa:
Czytam ten wniosek i uderzające w nim jest to, że wskazano jedynie to, co na poszerzeniu może zyskać Opole. O tym, co stracą gminy, wnioskodawca nie mówi. Poza tym wniosek złożył prezydent, choć w ocenie eksperta powinien to zrobić przewodniczący rady, dlatego on w ogóle nie powinien być procedowany. To prawda, że po poszerzeniu Opola nie stalibyśmy się najmniejszą gminą. Opole chce nam zabrać parę metrów kwadratowych i garstkę osób, ale za tym idą też potężne dochody z Turawa Park. Dochód na mieszkańca nie spadnie poniżej określonego minimum i to też jest prawda. Ale wykup obligacji i inne zobowiązania zostaną po naszej stronie i nikt nie pyta, jak dopiąć budżet.

Henryk Wróbel, wójt gminy Dobrzeń Wlk.
Wniosek pokazuje słabe strony miasta: jak ludzie się stąd masowo wymeldowują. Inne argumenty to uzasadnianie grabieży, a nie wzmocnienia miasta: Opole ma za mało terenów inwestycyjnych, więc trzeba innym je zabrać. Tylko, że prezydent nie przyznał się, że brak terenów inwestycyjnych to skutek braku miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Kolejny argument za grabieżą - Opole ma mało podatków, a gmina Dobrzeń ma ich sporo - więc trzeba jej zabrać. Zażenowany jestem, że prezydent przywołuje prośbę naszej gminy do miasta, by nasi mieszkańcy korzystali z Karty Opolska Rodzina. Dobrzeń chciał za to miastu płacić, a miasto odmówiło! A teraz ten wniosek przytacza jako argument, że gmina ciąży do Opola. To czysta manipulacja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska