- Andrzej ma 44 lata, ale jest nadal w świetnej formie – opowiada Jerzy Gambiec, mieszkaniec Suchego Boru i wujek Andrzeja Pałaca. - On biega, trenuje młodych piłkarzy, więc z Grudzic, gdzie mieszka, przybiegł do babci przez las.
Ponieważ wejść do środka i porozmawiać bezpośrednio z babcią nie mógł z powodu koronawirusa, obaj panowie wpadli na pomysł, że do okna pokoju pani Marii przystawią drabinę i babcia z wnukiem przynajmniej się zobaczą.
- Babcia bardzo się zdziwiła, kiedy na wysokości jej okna zobaczyła Andrzeja – śmieje się Jerzy Gambiec. - Siedząc na łóżku, mogła na niego popatrzeć i zobaczyć jego uśmiech. A potem żona na chwilę odrobinę otwarła okno, żeby mogli choć parę zdań zamienić. Wszyscy się z tego bardzo cieszyliśmy.
Obecnie w trosce o zdrowie pani Marii do jej pokoju wchodzi tylko jej córka Irena (żona pana Jerzego), która opiekuje się chorą mamą od wiosny 2018 roku.
- Ale generalnie nasza babcia, która w październiku 2019 roku skończyła sto lat, jest w dobrej formie, chociaż już nie chodzi. Od czasu do czasu pozwala sobie nawet na kieliszek wódki czy wina. Żartujemy, że pewnie przeżyje „Rudego” 102 z filmu „Czterej pancerni i pies”. Życzymy jej bardzo, by przekroczyła przynajmniej 102 lata życia – podsumowuje Jerzy Gambiec.

szkolenie wojsko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?