Woda będzie brudna

Krzysztof BARANOWSKI
Osiem dni potrwa modernizacja magistrali wodociągowej. Woda wprawdzie będzie docierać do opolskich mieszkań, ale wyjątkowo brudna.

Roboty zaczną się pierwszego dnia po świętach Wielkiejnocy. Obejmą czterdziestometrowy fragment magistrali przebiegający pod nawierzchnią obwodnicy północnej. Znajdują się tam dwie nitki (południowa i północna) linii doprowadzającej do Opola wodę z ujęcia w Zawadzie. Rury mają 500 milimetrów średnicy.

- Chodzi o powstający dopiero odcinek obwodnicy, biegnący od skrzyżowania ulicy Oleskiej z już istniejącym do ulicy Częstochowskiej w rejonie Kolonii Gosławickiej. Na skraju osiedla Malinka droga krzyżuje się z wodociągiem. Obwodnica ma przejąć ruch ciężkich samochodów. Natężenie ruchu może powodować takie drgania gruntu, że obawiamy się uszkodzenia wodociągu. Dlatego inwestor (gmina Opole) zdecydował wmontować w newralgiczne miejsce nowe, bardziej wytrzymałe elementy. Niestety, będzie to trwać ponad tydzień. Nie będzie też można w tym czasie zapewnić dostaw wody właściwej jakości - tłumaczy Henryk Kubica, wiceprezes spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu.
W związku z robotami część wodociągu trzeba będzie wyłączyć. Prezes Kubica zapewnia, że nie spowoduje to jednak przerw w dostarczaniu wody.

"Przepinanie" wodociągu rozpocznie się w nocy z 1 na 2 kwietnia. Zostanie wyłączona południowa nitka. - Musimy wyciąć 40 metrów wodociągu i wstawić w to miejsce nowe elementy. Montaż potrwa dwie doby. 4 kwietnia nastąpi włączenie tej nitki do eksploatacji. Następnego dnia, taka sama operacja zacznie się na nitce północnej. Zamierzamy skończyć 8 kwietnia - mówi Bolesław Dąbrowski, zastępca dyrektora do spraw produkcji Przedsiębiorstwa Budownictwa Inżynieryjnego "WPBK" Opole, wykonawcy robót. Zaznacza, że taki harmonogram opracowano dla dobrej pogody. - Jeśli po zamknięciu zasuw i wycięciu fragmentów rur zacznie padać, termin zakończenia robót może się przedłużyć. W takich warunkach nie można pracować w wykopie.

- Rury wodociągowe zanieczyszczone są głównie związkami żelaza. Wyłączanie poszczególnych nitek magistrali spowoduje, że trzeba będzie zmieniać kierunek obiegu wody w całej magistrali. Musi to spowodować wzruszenie osadów. Podczas prac modernizacyjnych wszyscy w mieście będą mieć brudną wodę - mówi wiceprezes Kubica. - Niestety, dostarczanie czystej beczkowozami przekracza możliwości techniczne i organizacyjne spółki WiK w Opolu - zaznacza. - Jedyne, co można zaproponować, to zrobienie zapasów.
Zanieczyszczona woda, jak nas zapewniono, nadaje się do picia, choć nie będzie najlepsza w smaku. - Zabrudzenia powodują tylko substancje chemiczne, bakterii w niej nie ma - mówi Henryk Kubica. - Trzeba ją przegotować - radzi.

W WiK nie ukrywają, że odbiorcy wody jeszcze przez tydzień po modernizacji mogą odczuwać jej skutki. Nie wiadomo jednak, w których częściach miasta będą one najdotkliwsze. Na wszelki wypadek do sieci wodociągowej zostanie wpuszczona większa niż zwykle ilość środków dezynfekujących.
Roboty na pewno zakłócą pracę wielu opolskich firm. Zwłaszcza spożywczych - zakładów drobiarskich, Ovity Nutricii itp. W rejonie dotkniętym skutkami modernizacji znajduje się też hipermarket Real. Jak się dowiedzieliśmy, decyzja o ewentualnym ograniczeniu działalności zapadanie tam w najbliższych dniach.

Firmom, które w związku z modernizacją poniosą straty, WiK zaproponuje bonifikaty. Będzie to także możliwe w przypadku odbiorców indywidualnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska