Woda w Opolu wciąż pełna kamienia

Artur  Janowski
Artur Janowski
A to dlatego, że upadł pomysł chemicznego usuwania uciążliwego dla opolan kamienia.

Spółka Wodociągi i Kanalizacja - dostarczająca wodę do opolskich mieszkań - planowała skorzystać z doświadczeń innych wodociągów i wpuścić do rur specjalny preparat chemiczny. To on miał spowodować, że w wodzie byłoby mniej kamienia osadzającego się np. w pralkach czy czajnikach.

Ulgę mieli odczuć nie tylko opolanie, ale także stare odcinki rur, gdyż preparat przyczynia się do spowolnienia korozji oraz stopniowego rozkładu osadów.

Ostatecznie, mimo że metoda polegająca na dodawaniu do wody niewielkich ilości preparatu chemicznego zawierającego polifosforany jest wciąż stosowana, to u nas z niej nie skorzystamy.
- Zrobiliśmy dokładne rozpoznanie co do opinii i efektów w innych miastach - opowiada Piotr Kętrzyński, prezes WiK. - I choć preparat ma wszelkie możliwe atesty i jest dla ludzi bezpieczny, to jednak nie wszyscy są z niego zadowoleni.

Kętrzyński przyznaje, że tak naprawdę preparat nie likwiduje osadu, ale maskuje jego obecność.

- Ludzie pewnie zauważyliby różnicę, ale z drugiej strony to jest jednak chemia, a jej w wodzie powinno być jak najmniej - twierdzi prezes.

Jest jeszcze jeden problem. Stosowanie preparatu wprawdzie oczyściłoby rury wodociągowe, ale z drugiej strony są obawy, że obniżyłoby trwałość przyłączy, które najczęściej są z rur PCV (tworzywa sztuczne).

- Nie oznacza to jednak, że odkładamy problem kamienia na półkę i nic z nim nie będziemy robić, tym bardziej że kamienia jest więcej niż kiedyś - przyznaje Kętrzyński. - Zdecydowaliśmy się zlecić badania i naukową analizę możliwości innej walki z kamieniem. Można przecież stosować urządzenia mechaniczne.

Konkretne propozycje przygotują w 2012 roku naukowcy z Politechniki Śląskiej lub Wrocławskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska