Pani Maria mieszka w budynku przy ulicy Krakowskiej. Boi się każdego większego deszczu, bo oznacza on... wyższe rachunki za prąd. Powód? Zawilgocona piwnica, nad którą położone jest mieszkanie pani Marii. Gdy pada deszcz, woda zbiera się na podłodze piwnicy i zostaje tam przez dłuższy czas. Nawet kiedy na dworze nie pada, w pomieszczeniu jest wilgotno.
- Mam problem, bo moje mieszkanie jest najbliżej i przez to stale jest wychłodzone i zawilgocone. Wilgoć jest wszędzie - w ubraniach, pościeli, ręcznikach - opowiada Maria Maćkowiak. - Żeby to wszystko wyschło, nawet latem muszę włączać elektryczny grzejnik - opowiada.
Budynek należy do wspólnoty, która niedawno zdecydowała się na dużą inwestycję - remont dachu, ocieplenie i nową elewację.
- Nikt nie przejmuje się piwnicą - wzdycha pani Maria.
- Zajmiemy się nią, ale najpierw musimy sprawdzić, co jest powodem zalewania - zapewnia Anna Mrowiec, zarządca budynku. - Przy okazji prac, które już się zaczęły, piwnicę obejrzeli fachowcy, choć na razie nic nie ustalili. W piwnicy nie ma zagrzybienia, więc sytuacja nie jest tak tragiczna.
Zarządca podkreśla, że dom stoi na terenach podmokłych i problemy z wilgocią w piwnicy były zawsze.
- Na pewno trzeba będzie sprawdzić również drożność kanalizacji deszczowej i odpływów z rynien - zapowiada Anna Mrowiec. - Jeśli to nie pomoże, najpewniej trzeba będzie zrobić drenaż terenu, ale na to dzisiaj wspólnoty nie stać. Być może za rok, dwa uda się zebrać na to pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?