Wodna Nuta w Opolu. Nie ma tłumów na nowym basenie

Artur  Janowski
Artur Janowski
Wodna Nuta w Opolu. Nowy basen na razie nie przyciąga tłumów.
Wodna Nuta w Opolu. Nowy basen na razie nie przyciąga tłumów. Sławomir Mielnik/ Archiwum
Nowy basen w Opolu dziennie może przyjąć ponad dwa tysiące osób. Na razie gości jest o wiele mniej, a z frekwencji zadowolony jest tylko kierownik obiektu.
Nowy basen. Opole, ulica Prószkowska.

Nowy basen. Opole, ulica Prószkowska

Wodna Nuta jest otwarta dla opolan od wtorku i tylko wówczas, gdy wejście było darmowe, pojawiło się tam ponad 800 osób. Dzień później było ich już niewiele ponad 200, a w czwartek wodne atrakcje (jacuzzi, bicze, rwąca rzeka i basen solankowy) skusiły ponad 300 osób.

Nieco lepiej było w ostatni weekend, bo każdego dnia na basenach pojawiło się 500 opolan.

- Ale i tak wieczorem (Wodna Nuta jest czynna do godziny 22) tłumów nie było - opowiada jeden z kąpiących się.

- Być może na niską frekwencję ma także wpływ fakt, że na basenie nadal nie można kupić nic do picia, co jest szczególnie bolesne po wyjściu z sauny - opowiada pan Krzysztof, jeden z odwiedzających obiekt.

Frekwencja na Wodnej Nucie nie jest rewelacyjna zważywszy na to, że w ciągu całego dnia może ją odwiedzić ponad dwa tysiące osób, a jednorazowo na basenach może przebywać blisko 150 osób.

Zobacz: Otwarcie basenu w Opolu. Show prezydenta Zembaczyńskiego

Mimo to Radosław Mielec, rzecznik Miejskiego Zarządu Obiektów Rekreacyjnych, który administruje Wodną Nuta powiedział nam w poniedziałek, że kierownik pływalni jest zadowolony z frekwencji pierwszych dni.

- Ja natomiast uważam, że MOSiR ma zadanie do wykonania, bo wielu opolan wciąż nie wie, że Wodna Nuta jest otwarta i - co ważne - bilety wstępu kosztują tyle samo, co w Akwarium - podkreśla Krzysztof Kawałko, wiceprezydent Opola.

Niemile zaskoczony frekwencją na Wodnej Nucie jest też Lucjusz Bilik, radny SLD i doradca marszałka ds. sportu.

- Pamiętam, że gdy podejmowaliśmy decyzję o budowie basenu przy ul. Prószkowskiej to na zewsząd dobiegały głosy, że takiego obiektu bardzo nam brakuje - przypomina Lucjusz Bilik. - Co więcej na tłok w pływalni Akwarium skarżyli się nie tylko opolanie ale także pływackie kluby sportowe. Tymczasem teraz słyszę, że mamy piękny basen, ale chętnych na niego brakuje. Uważam, że ruch powinien być po stronie MOSiR-u, to ta jednostka musi pokazać światu, że mamy w Opolu wyjątkowy obiekt.
Przedstawiciele MOSiR-u z jednej strony są zadowoleni z wyników, ale z drugiej przyznają, że wzmocnią akcję reklamową.

Do plakatów, które już wiszą w Opolu, dołączą 15 tysięcy ulotek, które trafią do mieszkańców największych opolskich osiedli mieszkaniowych.

Zobacz: Dzieci testowały nowy basen w Opolu

- To jest tylko jedno z działań, które podejmiemy w celu zwiększenia frekwencji - zapowiada Radosław Mielec, rzecznik MOSiR. - Na pewno niebawem na basenie będzie się działo wiele. Mam na myśli imprezy pływackie i to nie tylko o randze regionalnej, ale także krajowej. Co najmniej dwie odbędą się na Wodnej Nucie w 2014 roku. Będziemy też wysyłać oferty do klubów pływackich na terenie całego kraju.

Gra toczy się o niemałe pieniądze. Urzędnicy szacują, że w 2014 roku do utrzymania Wodnej Nuty trzeba będzie dołożyć 1,5 mln złotych.

Przy niskiej frekwencji koszty utrzymania jeszcze wzrosną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska