Wojewoda opolski kwestionuje nyski bon wychowawczy

Fabian Miszkiel
Fabian Miszkiel
- To polityczny psikus - stwierdza Kordian Kolbiarz. - Najwyraźniej nie wstrzeliliśmy się ideologicznie. Decyzję wojewody uznajemy za bezpodstawną.
- To polityczny psikus - stwierdza Kordian Kolbiarz. - Najwyraźniej nie wstrzeliliśmy się ideologicznie. Decyzję wojewody uznajemy za bezpodstawną. KS
Wypłatę pomocy dla małżeństw z dziećmi może przekreślić wojewoda opolski, który wszczął postępowanie nadzorcze.

Pismo z taką informacją nadeszło do nyskiego magistratu w czwartek. - Postępowanie trwa, a uchwała zostanie zbadana pod kątem tego, czy jest zgodna z prawem - informuje Jacek Szopiński, rzecznik prasowy wojewody opolskiego. - Do 17 grudnia wydział kontroli i nadzoru ma czas, żeby wydać ewentualnie rozstrzygnięcie. Nie przesądzamy, jakie ono będzie. Wszelkie dywagacje są zatem przedwczesne - podkreśla Szopiński.Co się nie spodobało nadzorowi prawnemu wojewody? Z jakimi aktami prawa miałaby być niezgodna kwestionowana przez wojewodę uchwała? Tego rzecznik prasowy nie potrafił powiedzieć.

- Nie znam tego dokumentu - przyznaje Jacek Szopiński. Sprawy nie chciał też komentować pełniący obowiązki wojewody opolskiego Antoni Jastrzembski. Odesłał nas do dyrektora wydziału kontroli i nadzoru i prosił, żeby z tą sprawą go nie wiązać. Sama dyrektor Barbara Bieluszewska, była jednak dzisiaj zbyt zajęta, żeby odpowiedzieć na pytania. Informacje zawarte w piśmie nadesłanym do urzędu miejskiego także są bardzo ogólnikowe. Mowa jest o „naruszeniu art. 22b ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz art. 32 konstytucji RP”.
To te same przepisy, na które powoływał się w połowie listopada Rzecznik Praw Obywatelskich, który również miał zastrzeżenia do uchwały przyjętej przez nyskich radnych. Wtedy jego wątpliwości dotyczyły m.in. zgodności uchwały z konstytucyjną zasadą równości, a także definicją rodziny zawartą w ustawie o świadczeniach rodzinnych.

Służby prawne Adama Bodnara twierdzą, że wykluczenie z grona uprawnionych do otrzymywania bonu wychowawczego matek samotnie wychowujących dzieci, bezrobotnych i par żyjących w związkach partnerskich jest niesprawiedliwe.- To polityczny psikus - mówi o piśmie wojewody burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz. - Najwyraźniej nie wstrzeliliśmy się ideologicznie. Decyzję wojewody uznajemy za bezpodstawną. Powoływanie się na złamanie zasady równości w konstytucji jest mocnym nadużyciem. Można pod nią podciągnąć wszystko.Burmistrz dodaje, że gmina dysponuje własnymi ekspertyzami prawnymi, z których wynika, że uchwała nikogo nie dyskryminuje. Jeśli wojewoda ją uchyli, to wypłata bonów się opóźni. W tym przypadku jednak radni gminy będą głosowali ją ponownie podczas grudniowej sesji. W niezmienionej formie - licząc, że do tego czasu zmienią się władze województwa i opinia w sprawie bonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska