Wojewoda Adrian Czubak poinformował dziś, że imię braci Kowalczyków będzie nosić dotychczasowa Złota Sala. Zobaczymy też tablicę pamiątkową, który już kilka lat temu miała zawisnąć na opolskim ratuszu.
- To co się wydarzyło w nocy z 5 na 6 października 1971 roku było buntem przeciwko komunistycznej władzy - przekonywał Adrian Czubak. - Wreszcie po wielu latach będziemy mogli oddać cześć ludziom, o godność których upominali się nie tylko opolanie, ale wszyscy patrioci w Polsce i za granicą.
Przypomnijmy, że aula wyleciała w powietrze kilkanaście godzin przed akademią, na której miano odznaczyć funkcjonariuszy MO i SB. Wśród nich byli ludzie odpowiedzialni za stłumienie robotniczych protestów na Wybrzeżu.
Wybuch uszkodził salę, nikt nie odniósł obrażeń. Braci zatrzymano w lutym 1972 roku, Jerzego skazano na karę śmierci, a Ryszarda na 25 lat więzienia. Na wolność wyszli w latach 80.
- Myśmy reagowali krytycznie na to wszystko, co się wtedy w Polsce działo - tłumaczył w wywiadzie dla nto Ryszard Kowalczyk. - Raziła nas obłuda, dwulicowość, zakłamanie. Zło ma poniekąd wymiar bezwzględny, ale ponoć istnieje dzięki dobru, w zestawieniu z uczynkiem szlachetnym. Nie chcieliśmy zabić ludzi. Nie przez przypadek brat odpalił ładunki w nocy z 5 na 6 października, a nie 6 października. Najpierw obszedł wszystkie pomieszczenia i sprawdził, że na pewno nikogo tam nie ma.
Uroczystości związane z odsłonięciem tablicy i nadaniem imienia sali rozpoczną się w środę o godzinie 11.
Będzie na nich obecny m.in. wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, który wystąpił do wojewody o uhonorowanie braci Kowalczyków.
- Chciałbym też odznaczyć braci jednym z najwyższych polskich odznaczeń państwowych - zapowiada wiceminister.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?