Wojewoda zmieni nazwę Sali Herbowej UW na im. Lecha Kaczyńskiego. Dawni opozycjoniści protestują

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Urząd Wojewódzki w Opolu.
Urząd Wojewódzki w Opolu. Archiwum
Do zmiany nazwy dojdzie 10 kwietnia podczas wojewódzkich obchodów 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej.

- Podjąłem decyzję, by właśnie w czasie tych obchodów Sala Herbowa Urzędu Wojewódzkiego zmieniła nazwę na Salę im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – mówi wojewoda opolski Adrian Czubak. - Nie będziemy w żaden sposób zmieniać wystroju sali. Herby miast z naszego regionu, które łączą wszystkich mieszkańców, w niej pozostaną. Natomiast zmieni się nazwa, a przed wejściem umieszczona zostanie tablica upamiętniająca prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Przeciwko zmianie nazwy Sali Herbowej protestują działacze I „Solidarności”: Janusz Wójcik, Roman Kirstein, Jerzy Golczuk i Zbigniew Bereszyński.

„W związku z uzyskaniem wiadomości, że Sala Herbowa w gmachu Urzędu Wojewódzkiego w Opolu ma zmienić nazwę na Salę im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oświadczamy, że z całą mocą będziemy dążyć do przywrócenia stanu poprzedniego przy najbliższej stosownej zmianie gospodarza obiektu i opcji politycznej, która firmuje tę inicjatywę. Sala Herbowa ze zbiorem herbów miast tworzących region opolski symbolizuje nasz region i województwo. Obcesową ingerencję w tradycyjną nazwę sali oceniamy, jako kolejną próbę deprecjonowania naszego regionu dotychczas wspólnie budowanego przez Polaków, Ślązaków i Niemców zamieszkujących Opolszczyznę” - napisali w oświadczeniu.

- Oświadczenie dawnych działaczy „S” zostawiam bez komentarza. Przecież Lech Kaczyński był mężem stanu i był także członkiem „Solidarności” - dodaje wojewoda opolski.

Adrian Czubak podkreśla, że zmiana nazwy Sali Herbowej nie ma żadnego związku z konkursem na miejsce upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego przed Urzędem Wojewódzkim w Opolu.

- Na temat konkursu rozmawiałem z przedstawicielami branży architektonicznej. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że przedłużenie czasu trwania konkursu do 30 czerwca będzie miało wpływ na wzrost możliwości koncepcyjnych. Idea konkursu spodobała się młodym twórcom i cieszy się zainteresowaniem - uważa wojewoda.

- Podkreślam, że nie mam nic przeciwko prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu – mówi Roman Kirstein. - Mam dla niego duży szacunek. Może nie mógłbym powiedzieć, że byliśmy przyjaciółmi, ale znaliśmy się dobrze. Lech Kaczyński dzwonił do mnie, kiedy leżałem w szpitalu, przysłał mi list gratulacyjny, gdy zostałem honorowym obywatelem Opola. Cenię to sobie. Pełnił urząd prezydenta, ale nie róbmy z niego kogoś w rodzaju Piłsudskiego, kto musi patronować wszystkim ważnym miejscom. Powtarzam, nie przeszkadza mi Lech Kaczyński w nazwie sali, choć nie rozumiem, dlaczego ma być jej patronem. Natomiast drażni mnie służalczość ludzi, którzy starają się koniecznie coś wymyślić, by przypodobać się Jarosławowi Kaczyńskiemu.

**ZOBACZ TAKŻE:

Tych kobiet szuka opolska policja

QUIZ: Czy znasz język śląski?
Strajk kobiet w Opolu
Ile tak naprawdę zarabiają księża?
QUIZ: Najtrudniejsze pytania w "Milionerach"
W Opolu topiono PiSiannę**

INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska