Staszków odżałować nie może, że niegdyś wspaniały dwór biskupów wrocławskich jest dewastowany i rozsypuje się w oczach. - Tymczasem niegdyś na dziedzińcu stał zamek, w którym rezydował sam Karol Habsburg - mówi nysanin. - Wypadałoby zatem o ten cenny zabytek w końcu zadbać.
Problem jest w tym, że zabytkowy dwór ma właściciela, który teoretycznie powinien go chronić przed dewastacją. Łódzka spółka, która niegdyś prowadziła tam działalność, nie kwapi się jednak do żadnych prac, nie odbiera telefonów od samorządowców, nie stawia się na wyznaczone przez konserwatora zabytków spotkania.
W poniedziałek sytuacja nieco się zmieniła.
Iwona Solisz, wojewódzki konserwator zabytków wydała decyzję o zabezpieczeniu dworu. Dokument ma natychmiastową klauzulę wykonalności, co oznacza, że właściciel zobowiązany jest w ciągu miesiąca do wykonania prac. Jeżeli tego nie zrobi, nałożone zostaną na niego kary, a ponadto wszczęta będzie procedura egzekucyjna zmierzająca do pozbawienia go prawa własności do dworu.
Bo oprócz tego, że firma o zabytek nie dba, to jeszcze ma blisko 4-milionowe długi wobec Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Stąd barokowy zabytek trafiłby z powrotem w ręce państwa, a co za tym idzie mógłby zostać przekazany pod administracje nyskiemu starostwu.
Decyzja opolskiego konserwatora nie jest jednak jedynym dokumentem wysłanym ostatnio w sprawie niszczejącego zabytku. Również w poniedziałek senator Norbert Krajczy powiadomił prokuraturę o dewastacji dworu, prosząc o podjęcie natychmiastowych działań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
