Wojsko uratowało stado krów pod Brzegiem

WCZK w Opolu
Zwierzęta wywieziono pływającym transporterem samobieżnym (w jednym transporcie płynęło ok. 12-14 sztuk bydła).
Zwierzęta wywieziono pływającym transporterem samobieżnym (w jednym transporcie płynęło ok. 12-14 sztuk bydła). WCZK w Opolu
Pastwisko, na którym stały zwierzęta zalała woda. Trzeba je było wywieźć transporterem.

Sygnał o tym, że sytuacja jest dramatyczna Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Opolu dostało dzisiaj około godziny 9. We Wronowie (gmina Lewin Brzeski) 75 krów i cielaków woda uwięziła na pastwisku.

- Wylała Odra lub Nysa Kłodzka. Woda sięgała 80 centymetrów i zwierzęta były zanurzone po brzuch, a nawet wyżej - mówi Stanisław Potoniec, kierownik centrum.

Okazało się, że gospodarz, do którego należą zwierzęta, zorientował się, że poziom wody wzrasta jeszcze poprzedniego dnia. Większość z liczącego kilkaset sztuk stada udało się przegonić w bezpieczne miejsce, ale 75 sztuk (w tym ponad 30 cielaków) nie zdążył już zabrać przed zmrokiem. Rano było za późno, dlatego trzeba było prosić o pomoc wojsko.

- Aby uruchomić wojsko potrzebna jest zgoda ministra obrony narodowej. Wojewoda osobiście interweniował u ministra Siemoniaka i procedury, które mogą trwać nawet 48 godzin udało się załatwić w godzinę - mówi Potoniec.

Przed południem do akcji ruszyli żołnierze 1. Brygady Saperów z Brzegu. Zwierzęta wywieziono pływającym transporterem samobieżnym (w jednym transporcie płynęło ok. 12-14 sztuk bydła). Wszystkie krowy i cielaki udało się uratować.

- Koszt akcji to kilkanaście tysięcy złotych. Gdyby zwierzęta utonęły, straty wyniosłyby ok. 300 tys. złotych - mówi Stanisław Potoniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska