Wójt Andrzej Pyziak o awanturze w szkole Andrzeja Wajdy: - To stary dyrektor podtrzymywał konflikt w szkole w Rudnikach

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Jubileusz 60-lecia szkoły podstawowej w Rudnikach. Wójt Andrzej Pyziak.
Jubileusz 60-lecia szkoły podstawowej w Rudnikach. Wójt Andrzej Pyziak. UG Rudniki
Stary dyrektor szkoły im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach wyleciał ze szkoły. Nowego dyrektora oskarża prokuratura. Do sprawy odniósł się wójt Rudnik Andrzej Pyziak.

- Na dobre imię Gimnazjum w Rudnikach pracowało całe grono pedagogiczne. Były dyrektor Dariusz Niedrygoś sprawował w tym gimnazjum funkcję dyrektora. To on podzielił grono pedagogiczne na ulubieńców i pozostałych - uważa Andrzej Pyziak.

- W poprzedniej kadencji Dariusz Niedrygoś zajął się kampanią wyborczą Piotra Rasztara, który kandydował na wójta, a po przegranych wyborach Niedrygoś sam zrezygnował z funkcji dyrektora szkoły - dodaje Andrzej Pyziak. - Nie jest więc prawdą, że ktoś pozbawił go funkcji. Następnie jako nauczyciel współpracował ze swoją ulubioną grupą, podtrzymując konflikt w tej szkole.

- Uważam, że należy się obiektywny szacunek nauczycielom pracującym w szkole w Rudnikach, bo osiągane wyniki dydaktyczne po odejściu pana Niedrygosia nie są gorsze, niż były wcześniej - ocenia Andrzej Pyziak.

Andrzej Pyziak wójtem Rudnik był od 1990 roku. W tym roku przegrał wybory już w I turze. Nowym wójtem został Grzegorz Domański, dyrektor szkoły podstawowej w Dalachowie.

Szkoła podstawowa im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach w tym roku świętowała 60-lecie.

Następca Dariusza Niedrygosia na fotelu dyrektora szkoły Andrzej K. został oskarżony przez prokuraturę o to, że wielokrotnie poświadczał nieprawdę w dokumentach szkolnych, uzyskując przez to korzyść majątkową.

Jak ustalono w śledztwie, Andrzej K. pozytywnie rozpatrzył złożony przez siebie wniosek o dotację na wczasy pod gruszą. We wniosku wykazał, że zapłacił za wyżywienie i przejazd na wycieczkę do Czech, mimo iż nigdy tam nie pojechał.

Śledczy ustalili też, że dyrektor wielokrotnie wypłacał sobie pieniądze za lekcje, których faktycznie nie prowadził!

Andrzejowi K. grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Nie przyznaje się do winy.

Jego proces w październiku ruszył przed Sądem Rejonowym w Oleśnie.

Pierwsza rozprawa trwała jednak zaledwie kilka minut.

Obrońca oskarżonego dyrektora poinformował tylko prowadzącego sprawę sędziego Marka Nowosińskiego, że w nocy przed rozprawą Andrzej K. z powodu kłopotów zdrowotnych wylądował na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i że nie zgadza się na prowadzenie procesu pod jego nieobecność.

Proces został odroczony do grudnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska