Wójt gminy Skarbimierz Andrzej Pulit: "Nasz sukces polega głównie na dobrym zarządzaniu i słuchaniu potrzeb mieszkańców"

Adrian Gajewski
Adrian Gajewski
Rozmowa z Andrzejem Pulitem.
Rozmowa z Andrzejem Pulitem. archiwum
Z wójtem gminy Skarbimierz Andrzejem Pulitem porozmawialiśmy o inwestycjach, efektywnym zarządzaniu oraz o kolejnej nieudanej próbie uzyskania praw miejskich przez Skarbimierz.

Jakie inwestycje udało się gminie przeprowadzić w ostatnim czasie oraz jakie będą miały miejsce w najbliższej przyszłości?
Jedną z większych inwestycji będzie budowa domu kultury, jesteśmy już po przetargu. Wyznaczono kwotę 14 milionów złotych na tę inwestycję. Warto podkreślić, że nie uzyskaliśmy na nią żadnej pomocy rządowej, ani środków unijnych. Robimy to tylko i wyłącznie własnym kosztem. Obok domu kultury ma zostać również zagospodarowany zbiornik wodny i ogród z kaskadą wodną na całej długości tego zbiornika. Oprócz tego oczywiście, jak to na ogród przystało, będą krzewy i kwiaty. Chcielibyśmy również w miarę możliwości tam postawić niewielką tężnię, zatem to jest nasza główna inwestycja. Oprócz tego oczywiście stawiamy na drogi. Natomiast na terenie inwestycyjnym było już kilka rozmów z inwestorem koreańskim, co może zaowocować w niedalekiej przyszłości. Ponadto dbamy o ochronę powietrza. Ceny energii poszły bardzo w górę, u nas w gminie połowa zużycia energii pochodzi jednak z własnych instalacji fotowoltaicznych i mamy duże nadwyżki energii, dlatego chcemy dalej w tym kierunku się rozwijać. Te rozwiązania w naszej gminie bardzo dobrze się sprawdzają, więc pomagamy mieszkańcom.

Gmina Skarbimierz doskonale sobie radzi. W zasadzie można powiedzieć, że poniekąd jest wzorem dla wielu innych gmin nie tylko w powiecie, a nawet województwie. Jaki jest zatem klucz do sukcesu, jak udało się wprowadzić gminę na szczyt tak wielu rankingów?
Dokładnie, gmina Skarbimierz wypada bardzo dobrze nie tylko w skali powiatu, ale i województwa. Przez blisko już 30 lat mojej kadencji, gmina jest liderem inwestycji w województwie opolskim w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Zatem sukces polega głównie na dobrym zarządzaniu i słuchaniu potrzeb mieszkańców. Jesteśmy też najlepiej wypłacalną gminą. Chodzi tutaj o różnicę między wydatkami bezpośrednimi, a wydatkami na inwestycje. Po prostu koszty bieżącego utrzymania trzymamy w ryzach. Trzeba też przyznać, że znaleźliśmy się w odpowiednim miejscu i czasie, kiedy następowały pewne zmiany w kraju i potrafiliśmy to wykorzystać. Warto też podkreślić, że po oddzieleniu się od Brzegu przede wszystkim przyjęliśmy plan zagospodarowania przestrzennego na zagospodarowanie terenów po wojskach rosyjskich. Co więcej każdy inwestor potrzebuje do funkcjonowania energii elektrycznej i gazu, a my mieliśmy szczęśliwą lokalizację, że mogliśmy im to zagwarantować, a do tego doszła jeszcze pobliska autostrada A4. To wszystko spowodowało, że do nas ci inwestorzy chcieli po prostu przyjść, bo nasza gmina oferowała im dobre warunki.

Dokładnie. Całe „boom inwestycyjne” zaczęło się bodajże już w 2005 roku za sprawą firmy Cadbury.
Tak, w 2005 roku sprzedaliśmy teren właśnie dla firmy Cadbury. Oni wykupili w centrum największy teren i to pociągnęło następnych inwestorów i dzisiaj uzyskujemy wysokie sumy z podatków od nieruchomości, w granicach 12 milionów od wszystkich firm, które do nas trafiły. Zatem w przeliczeniu na mieszkańca daje nam to naprawdę wysoki dochód. Jeśli mówimy o dochodach własnych to także plasujemy się na samej górze województwa opolskiego, choć jeszcze dwa lata temu byliśmy na 3. miejscu. Jednak to my chcemy wyznaczać trendy i cały czas dążymy do tego, aby być najlepsi.

Trzeba jednak przyznać, że nie wszystkim podoba się dobrą kondycja gminy Skarbimierz.
Niestety. Cały czas trwają podchody, jak tu ten Skarbimierz zlikwidować i jak mu zabrać pieniądze. Ze strony miasta często słyszymy, jak by było wspaniale i dobrze, jakby Skarbimierz znów przyłączył się do Brzegu. Jednak nie będzie wspaniale i dobrze, ponieważ miasta mają wybory proporcjonalne i tam trwa walka partyjna, a u nas są wybory większościowe i u nas liczą się cele. Natomiast tam trwa licytacja, kto jest lepszy dla mieszkańców. Teraz zwróćmy uwagę co to powoduje. To powoduje wzrost bieżącego utrzymania. A my dobrze sobie radzimy bez miasta. Dopóki będzie w miastach system wyborów proporcjonalnych, kiedy będą rządziły partie to nie będzie dobrze, bo każda partia chce ulokować swoich ludzi.

Skarbimierz po raz kolejny ubiegał się o prawa miejskie, jednak bezskutecznie. To już czwarte podejście zakończone niepowodzeniem. Co poszło nie tak?
Jeśli chodzi o prawa miejskie to chcieliśmy zakończyć pewną dyskusję o nas w kontekście przyłączenia do Brzegu. Nie było przykładu w kraju, żeby połączyły się dwie gminy miejskie. Natomiast oczywiście były połączenia gmin wiejskich z miastami, przykład chociażby Zielonej Góry. Jednak tamta gmina wiejska była po prostu biedna i nie byłoby jej stać na inwestycje i sami mieszkańcy zgodzili się na przyłączenie, bo oczywiście na tym zyskali. Jeśli chodzi o nasz przypadek to trzeba powiedzieć sobie, że my kwalifikujemy się na status miasta. Nie oszukujmy się, że status miasta niesie za sobą wiele korzyści. Nam zależało jednak niekoniecznie na korzyściach, ale na tym, aby uciąć pewne dyskusje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska