Wójt Murowa pisze do Donalda Tuska: Dajcie nam żyć!

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Andrzej Puławski wójt Murowa.
Andrzej Puławski wójt Murowa. Mariusz Jarzombek
W gminie rośliny i zwierzęta mają większe prawa niż ludzie - uważa Andrzej Puławski, wójt Murowa.

Każdy, kto zna wójta Puławskiego, wie, że człowiek to spokojny i wyważony, ale i jemu w końcu puściły nerwy. Napisał więc list do ministra środowiska, premiera i marszałka Sejmu. Co leży wójtowi na wątrobie?

- Ktoś musi wreszcie nam pomóc, bo dalej tak być nie może. Mamy jeden z najniższych budżetów w województwie, a perspektyw, by było lepiej - żadnych.

Wszystko rozbija się o Stobrawski Park Krajobrazowy, który rozciąga się na terenie całej gminy. Co dla jednych wydaje się czymś fantastycznym, bo cisza, spokój, czyste powietrze, dla innych jest sporym wyzwaniem.

- W związku z parkiem mamy same ograniczenia i żadnych szans na ściągnięcie przedsiębiorcy, który zasili gminną kasę i da ludziom pracę - mówi Andrzej Puławski. - Przepisy związane z ochroną środowiska eliminują niemal wszystkie formy działalności. Więc uciekają nam kolejni potencjalni inwestorzy.

Wójt wylicza: - Miałem firmę, która chciała wybudować farmę wiatraków - nie wolno, zgłosił się przedsiębiorca, który chciał budować naczepy samochodowe - nic z tego, inny chciał montować beczkowozy - też nie można, tartak w Murowie chce zainwestować 8 mln euro w rozbudowę - są problemy. Nawet hotelu w Kałach nie pozwolili człowiekowi wybudować, bo tam jakieś torfowiska i bagienka - wylicza wójt Puławski. - Nie tylko przemysłu u nas nie da się zlokalizować, ale nawet inwestowanie w turystykę jest trudne. To z czego mamy żyć?
Wójt napisał więc list do władz najwyższych, by mu sfinansowały najpotrzebniejsze inwestycje.

- Musimy wybudować za 1,5 miliona złotych wodociąg w Święcinach, bo to jedyna wieś bez tego typu instalacji, a skąd mam wziąć na to pieniądze? Napisałem więc do ministra środowiska prośbę, by mi to sfinansował. Pismo jest też do wiadomości premiera i marszałka Sejmu.

Władze Murowa chcą też zainteresować najwyższe władze problemem miejscowości, które leżą na terenach chronionych.

- Trzeba poczynić jakieś zmiany w prawie, bo u nas rośliny i zwierzęta mają więcej praw niż ludzie. Żeby nawet wybudować u nas zwykły dom, trzeba udowodnić, czy aby nie podepcze się jakiejś roślinki - mówi Andrzej Puławski.

A sytuacja jest trudna. Przyszłoroczne dochody Murowa oszacowano na zaledwie 15 milionów złotych, wydatki są o milion mniejsze.

- A gdyby tylko udało się umiejscowić u nas wspomnianą farmę wiatrową, to wpływy do budżetu byłyby już o milion wyższe - podlicza wójt Puławski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska