Wójt Radłowa: - Nasza biedna gmina czeka na wiatraki

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Włodzimierz Kierat, wójt Radłowa
Włodzimierz Kierat, wójt Radłowa Mirosław Dragon
Mieszkańcy gminy Radłów protestują przeciwko budowie elektrowni wiatrowych.

Mieszkańcy gminy protestują przeciwko wiatrakom, ale pan jest zwolennikiem ich budowy. Dlaczego?
- Jestem za, ponieważ uważam, że są w gminie miejsca, w których farmy wiatrowe mogą stanąć - odpowiada Włodzimierz Kierat, wójt Radłowa. - Główny powód jest jednak taki, że gmina Radłów jest najbiedniejsza na Opolszczyźnie, a mieszkańcy oczekują inwestycji, żądają budowy dróg, kanalizacji. I mają rację! Zadaniem wójta jest zwiększać przychody budżetu i realizować oczekiwane inwestycje.

Tyle że dochody własne naszego budżetu wynoszą zaledwie 1,6 mln zł. Tymczasem tylko od jednego wiatraka gmina zarobi rocznie 150 tysięcy zł. Maksymalnie w naszej gminie może stanąć 15 wiatraków. Łatwo obliczyć, że dałoby to nam ponad 2 miliony zł rocznie dodatkowo do budżetu. Dlatego staram się przekonać mieszkańców do elektrowni wiatrowych. Bogate gminy nie potrzebują wiatraków, dla nas jest to szansa na inwestora.

Elektrownie wiatrowe mają stanąć w pięciu wioskach w gminie Radłów:

Kościeliskach,
Sternalicach,
Psurowie,
Wichrowie,
Biskupicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska