- W ten sposób mogłem spełnić ostatnią wolę swojego ojca i podziękować za jego ocalenie w czasie wojny - mówił wzruszony Jan Krawczyk, syn Antoniego.
- Bardzo się cieszymy, że możemy w tym pomóc i jesteśmy dumni, że nazwisko naszej rodziny zostało tak dobrze zapamiętane - odpowiadał Claus-Peter Kist, syn Gerharda.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w czasie II wojny światowej, którą Antoni i Zofia Krawczykowie spędzili jako robotnicy przymusowi w wołczyńskiej roszarni lnu. Mieszkali i pracowali tu prawie pięć lat, tu urodziło im się dwoje dzieci.
Było lato 1943 roku, gdy Antoni Krawczyk uciekł ze swojego stanowiska pracy, by zaopiekować się 8-miesięcznym synkiem leżącym w baraku. Po drodze zatrzymał go jednak strażnik, który go pobił, potem kazał uklęknąć i przyłożył mu pistolet do głowy.
Pan Antoni żegnał się z życiem, gdy nagle pojawił się Gerhard Kist, kierownik fabryki. - Jak opowiadał mi ojciec, pan Kist zbeształ tego strażnika i kazał mu schować broń - wspomina Jan Krawczyk.
Nie poprzestał na tym: zainteresował się rodziną i skierował pana Antoniego do takiej pracy, że ten mógł doglądać swojego syna.
Pan Jan usłyszał tę historię dopiero w październiku ubiegłego roku.
99-letni ojciec wyjawił mu ją tuż przed śmiercią, zobowiązując syna do odszukania Kista lub jego rodziny i podziękowania za ocalenie.
Dzięki pomocy takich osób jak Jerzy Kuras (pasjonat historii Wołczyna) czy Jan Leszek Wiącek (burmistrz miasta) udało się dotrzeć do rodziny Gerharda Kista i zaprosić ją do Wołczyna.
Wczoraj przyjechali tu: syn Claus-Peter Kist z żoną Gabriele oraz córka Barbara Biernat z domu Kist.
Dziś wszyscy spotkali się w urzędzie miejskim, a potem wspólnie zwiedzali Wołczyn: m.in. dom Kistów, ale też ruiny roszarni czy miejsca, gdzie mieszkali Krawczykowie.
- Dobra nie należy się wstydzić i na takich pozytywnych wspomnieniach powinniśmy budować wspólną przyszłość - mówił burmistrz Wiącek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?