Wolne dni w 2013. Zaplanuj długie weekendy

Archiwum
Archiwum
W tym roku wcale nie musimy przepracować 250 dni. Największą leniuchowanie można sobie urządzić na przełomie 2013/2014.

Teoretycznie wygląda to tak: 250 dni pracy (jeden mamy już z głowy) i 114 dni wolnego, w tym 13 ustawowych dni świątecznych i weekendy. Z tej szczęśliwej trzynastki trzy święta wypadają w niedziele (Wielkanoc i Zielone Świątki jak zawsze, a w tym roku dodatkowo Trzech Króli). Reszta - odpowiednio pokombinowana z urlopem - pozwoli nam kilka razy na dłużej oderwać się od obowiązków, firmy i szefa.

W wersji maksi 20 dni urlopu sprawi, że rok pracy można skrócić aż o 50 dni, czyli jedną piątą. Rozwiązanie to ma jednak dwa słabe punkty. Po pierwsze: niewiele zostanie z urlopu, czyli nici z letnich wakacji. Po drugie: ze świecą szukać tak wyrozumiałego pracodawcy.

Okazji do przedłużonych weekendów - bez szastania urlopem - będzie siedem, począwszy od świąt wielkanocnych, na początku maja, na przełomie maja i czerwca, w sierpniu, dwukrotnie w listopadzie i tradycyjnie w okolicach Bożego Narodzenia. To plan minimum, czyli zadowalamy się tym, co niesie kalendarz, a urlopową pulę uszczuplamy o cztery, góra sześć dni.

Jest jeszcze wersja umiarkowana, czyli trzy długaśne weekendy. Okazja do pierwszego z nich będzie na przełomie kwietnia i maja. Święto Pracy wypada w tym roku w środę, a Święto Konstytucji 3 Maja w piątek. Wystarczy wziąć trzy dni wolnego - 29-30 kwietnia i 2 maja, by zafundować sobie 9-dniowy odpoczynek w wiosennie rozkwitających okolicznościach przyrody, którymi zawsze lepiej się delektować na łonie wyżej wspomnianej niż przez okno w biurze.

Jeszcze lepszy powód do omijania pracy daje listopad. Zimno, mokro i ponuro - lepiej zostać w domu przez 11 dni. Trzeba jednak wziąć 5 dni urlopu, by stworzyć zgrabny mostek między wypadającym w piątek 1 listopada, czyli Wszystkich Świętych, a Świętem Niepodległości (11 listopada), które w tym roku przypada w poniedziałek.

Największą labę można jednak sobie urządzić na przełomie roku. Warto na ten czas zaoszczędzić 7 dni urlopu, by leżeć do góry brzuchem przed dni 17 - od soboty 21 grudnia do poniedziałku 6 stycznia (Trzech Króli) 2014 roku. Wariant skromniejszy pozwoli przy 5 dniach urlopu pobyczyć się 12 dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska