„Wolne sądy, wolne sądy!”. Demonstracja opolskiego KOD-u przed Sądem Okręgowym w Opolu

Ten protest to jest ostatnia możliwość interwencji, żeby Polska nie była jak „Titanic” – powiedział nto Mateusz Rossa z opolskiego KOD-u. – Muzyka gra, ale Polska płynie w stronę, gdzie znajduje się obszar bezprawia. Może to przynieść opłakane skutki. Dlatego tu przychodzimy, że chodzi nam o niezależne i wolne od nacisków sądownictwo. Protest kierujemy w stronę Komisji Europejskiej, a właściwie jej przewodniczącego, by wszczęli procedurę kontroli nad ustawą o Sądzie Najwyższym i podjęli interwencję podobną do tej w sprawie Puszczy Białowieskiej. Bo ona jest niekonstytucyjna, a wszystkie instancje w Polsce, do których można było się odwołać, są zdemolowane.

Roman Kirstein, jeden z twórców pierwszej „Solidarności” w Opolu nie ukrywa, że to już ostatni dzwonek. – 3 lipca na mocy niekonstytucyjnej ustawy o Sądzie Najwyższym blisko 40 proc. sędziów SN może przejść na wymuszoną przedwczesną emeryturę. Zastąpią ich nominaci upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa. Jeśli z pomocą Unii nie zatrzymamy tego procesu, jesteśmy przegrani. To będzie koniec praworządności w Polsce. Wtedy pozostaje czekać do wyborów i skorzystać z siły kartki wyborczej. Pierwszy raz już w listopadzie. Słupki poparcia pokazują, że Polacy trochę reagują na to, co się w Polsce dzieje.

Uczestnicy spotkania odśpiewali „Mazurka Dąbrowskiego”. Wznosili okrzyki: „Wolne sądy, wolne sądy”.

Andrzej Sieradzki wyjaśniał zebranym, dlaczego ustawa o Sądzie Najwyższym łamie konstytucję. – Rządzący zmierzają do wymiany składu Sądu Najwyższego. – Ich zamiarem jest pozbycie się dużej części sędziów i zastąpienie ich sędziami, o których myślą być może, że będą im powolni. Dzieje się to w białych rękawiczkach, dokonując ustawowej zmiany materii konstytucyjnej.

- Bruksela, Europa to nie jest wróg ani zaborca – przekonywała sędzia Anna Korwin-Piotrowska. – Mam nadzieję, że to się nie zdarzy, że 3 lipca ustawa nie wejdzie w życie. Dla Polaków, dla obywateli to jest sprawa kluczowa, to jest sprawa naszej wolności. Dla nas sędziów to jest niezwykle ważne, że Sąd Najwyższy jeszcze jest nienaruszony. To stanowi bardzo mocne poparcie.

O głos został także poproszony prof. Kazimierz Ożóg, kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Opola. Przychodził na protesty pod sąd wiele razy i w lipcu, i zimą.

- To wy jesteście winni temu, że jestem w tym miejscu i w tym charakterze – mówił. – Tu zaczęło się moje przebudzenie. Tu zaczęła się ta decyzja. Skoro powiedziałem A, trzeba mówić dalej, skazując się na złośliwość, hejt i nienawiść. Bo nie zamierzam przestać mówić tego, co zawsze mówiłem. Wolność i demokracja to są nadrzędne hasła. A dla Opola tym nadrzędnym hasłem jest poczucie wspólnoty. Dialog i rozmawianie i to jest to, na czym zamierzam budować mój pomysł. Jeśli ktoś będzie chciał mi pomóc, zapraszam. Dziękuję za wszystkie miłe głosy. Dziękuję wspaniałym ludziom, których poznałem właśnie w tym miejscu. Trzymajcie kciuki, pomóżcie mi, skoro rzuciłem rękawicę panu prezydentowi i pani wicewojewodzie. Najbliższe miesiące wyjęte z życia, ale to wszystko przez was, dzięki wam i dla was. Dla nas.

Uczestnicy protestu składali przy stoliku podpisy.
- Podpisałam się pod żądaniem, by flaga Unii Europejskiej była traktowana na równi z flagą polską – mówi Teresa Szuwalska. – Przecież jesteśmy jedną rodziną europejską. A skoro bierzemy od Unii pieniądze, to coś – choćby eksponowanie flagi – tej Unii się od nas należy. Tymczasem ta flaga z przestrzeni publicznej znika i bardzo mi się to nie podoba.

OPOLSKIE INFO - 8.06.2018