Wolność jest narkotykiem. Komentarz Bolesława Bezega

Bolesław Bezeg
Moja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka - pisał w XIX wieku francuski filozof Alexis de Tocqueville, który ostrzegał też, że demokracja nie jest ustrojem doskonałym, bo może prowadzić do dyktatury większości. Sformułował też kilka innych tez, których znajomość mogłaby być cenna dla rządzących, gdyby mieli ochotę takie dzieła czytać.

My, Polacy, jakoś szczególnie cenimy sobie wolność. Oczywiście nie wszyscy. Większość z nas prędzej czy później zapada gdzieś w ukryciu z przetrąconym kręgosłupem. Mimo to na tle innych narodów z perspektywy historycznej wychodzimy na takich, co to niewiele potrzebują, by w imię wolności skoczyć na koń, rzucać bomby pod auta tyranów, czy dajmy na to organizować strajki.
Francuzi nas ganią: „stale tracicie okazję, by milczeć”. Niemcy strofują: „więcej pokory, nie gadać, tylko brać się do roboty”. Sowieccy czołgiści doradzają: „Ciszej jedziesz, dalej zajedziesz”. A my swoje.

Oczywiście nie wszyscy i nie od razu z butelkami na czołgi. Ot, w ramach walki z władzami miasta przejedziemy dwa przystanki autobusem na gapę, wstrętnego pracodawcę uwolnimy od paczki spinaczy biurowych, albo wzorem Lucusia z nowelki Sławomira Mrożka machniemy słowo „Precz!” w publicznym szalecie. Każdy ma swoje Westerplatte.

I każdy ma swoją definicję wolności, czasami zupełnie nie uświadomioną, nie nazwaną, wyrażającą się westchnieniem „nie lubię jak ktoś mi się w życie wp...” Wolność jest narkotykiem, ale całkiem wielu ludzi nigdy go nie skosztowało, więc nie podnoszą głów z codziennych kieratów. Ale ci, co zaznali wolności, zawsze już za nią będą tęsknić i całe życie będą tej tęsknocie podporządkowywać. Niekiedy jest to powodem do wybrania drogi emigracji w poszukiwaniu wolności, dziś raczej wolności ekonomicznej.

De Tocqueville napisał też, że rewolucje wybuchają nie w dobie największego ucisku, ale wtedy, gdy zmiany na lepsze zachodzą zbyt wolno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska