Wolność słowa - komentarz Tomasza Kapicy redaktora naczelnego nto

Tomasz Kapica
Redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” Bogusław Chrabota zaprosił na łamy gazety Jacka Kurskiego, byłego prezesa TVP, a aktualnie dyrektora Banku Światowego. Każdy naczelny ma prawo wybierać autorów, w tym przypadku szef „Rz” uznał, że głos przedstawiciela takiej instytucji, w gazecie o profilu ekonomicznym, będzie dla czytelników wartością dodaną.

Mógł tak uznać, mógł inaczej - nie to jest teraz ważne. Kurski felieton napisał (niektórzy twierdzą, że nie był jakiś super ciekawy), ale kluczowe jest to, co wydarzyło się już po tym. Otóż przedstawiciele mediów liberalno-lewicowych wzięli „Rzepę” i rzeczony felieton na tapet. Nie odnieśli się jednak w ogóle do jego treści, ale zaczęli ostro krytykować naczelnego za sam fakt, że Kurskiemu pozwolił coś w gazecie napisać.

Ten początkowo bronił swojej decyzji, mówiąc - i słusznie - że mamy pluralizm i każdy ma prawo przedstawiać swoje opinie, w tym w szczególności dyrektor Banku Światowego, w dzienniku gospodarczym. Z czasem panu redaktorowi zaczęło brakować odwagi do coraz trudniejszej polemiki z adwersarzami. Zarzekał się, że to wpuszczenie Kurskiego na łamy to jednorazowy eksperyment, po czym wreszcie ugiął się i w prasie branżowej zaczął cały świat przepraszać za swoją decyzję.

W czasie dociskania Chraboty przez przedstawicieli mediów liberalno-lewicowych, którzy tak często machają sztandarami wolności słowa, nikt nie zająknął się nawet o treści rzeczonego tekstu. Kwestionowali sam fakt, że Jacek Kurski, związany wszakże z obozem władzy, cokolwiek napisał i mu to wydrukowano. Swoje publiczne samoukaranie Chrabota zakończył konkluzją, że „Jacek Kurski to raczej człowiek, który nie powinien mieć dostępu do polskich mediów”.

Po tym akcie salon lewicowo-liberalny dał mu w końcu spokój. Trudno jednak spokojnie przejść obok kolejnego dowodu na to, jak „przedstawiciele obozu demokratycznego” - jak lubią siebie nazywać krytycy Chraboty - bardzo zaprzeczają swoim manifestom o wolności słowa. Ba, oni mają już całą listę tych, których głos w ogóle nie powinien się pojawiać w debacie publicznej.

Pamiętajmy o tym za każdym razem, kiedy będą gardłowali o wspomnianej wolności i demokracji.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska