Oto prezes PiS ogłosił program Piątka plus, przy czym wszystko pozostaje po staremu, z wyjątkiem plusa, który ma oznaczać wolność w internecie poprzez odrzucenie przegłosowanej w Parlamencie Europejskim Dyrektywy o prawach autorskich.
Dzięki tej Dyrektywie, która tak nie podoba się PiS-owi, wielcy internetowi gracze - zgarniający z sieci kokosy - nie będą już mogli żerować na własności intelektualnej twórców i traktować jej jak publiczną darmochę.
Oczywiście Dyrektywa w żadnym wypadku nie zubaża internautów, nie odbiera prawa do linków, nie zakazuje memów, nie zmienia niczego dla portali niekomercyjnych.
Trzeba mieć świadomość , że ci europosłowie, którzy głosowali przeciwko Dyrektywie, głosowali nie, jak twierdzą, w interesie wolności zwykłych internautów, lecz w interesie Googla, Facebooka i wielu im podobnych graczy, którzy śpią na pieniądzach.
I dostają wysypki na myśl, że będą się musieli podzielić wpływami z tymi, którzy zapewniają im treść. Nie dajcie się zmanipulować, zwłaszcza władzy, która mówi o wolności w sieci, a wprowadziła totalną inwigilację prywatnych kont on-line.
PREZES PiS NAGRANY. Czy ta afera pogrąży rząd?